Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świat się kręci, czyli Bydgoszczy udaje się udawać Hollywood?

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
W latach 2007-2008 Śródmieściem Bydgoszczy zawładnęła ekipa realizatorska "Magicznego drzewa".
W latach 2007-2008 Śródmieściem Bydgoszczy zawładnęła ekipa realizatorska "Magicznego drzewa". Tadeusz Pawłowski
Teza, rzecz jasna, trochę prześmiewcza (zwłaszcza dla Torunia, polskiej stolicy światowego kina). Ale przecież mamy swoją cegiełkę w rozwoju rodzimej kinematografii. Warto o tym pamiętać, gdy miastem i okolicami zawładnęła ekipa Wojciecha Smarzowskiego.

Czekano na nią tu długo, satysfakcja była duża, gdy potwierdzono, że znany reżyser rozpoczyna w drugiej połowie września zdjęcia w Starym Fordonie i pałacowo-parkowym zespole w Ostromecku. Interesujące miejsca... Tak wiele razy przekraczałam progi kościoła pw. świętego Mikołaja w Starym Fordonie, przywykając do jego neobarokowych zdobień, a dostrzegając je dopiero naprawdę na pięknych zdjęciach Marka Chełminiaka, który przygotowywał je nie tylko na potrzeby naszego dawnego Tygodnika Fordon, ale i swoich albumów. (Tu przypomnieć należy renowacyjne zasługi wieloletniego proboszcza parafii, księdza kanonika Romana Bulińskiego, urodzonego w Toruniu, a tak trwałą pamiątkę zostawiającego Fordonowi, a więc i Bydgoszczy.) Uderzała mnie wtedy nie tyle uroda świątyni, a raczej specyficzny… zapach, charakterystyczny dla wiejskich czy małomiasteczkowych kościółków. Nie powonieniem kierował się jednak raczej Wojciech Smarzowski przy wyborze tego obiektu na swój plan zdjęciowy, ale żadnego z jego widzów nie trzeba przekonywać, że ma on wyjątkowego nosa do selekcji scenerii. Może skusiła go i bliskość wyjątkowego w swym charakterze Ostromecka.

Sama noszę je w sercu, bo już jako mała dziewczynka przyjeżdżałam tam na wycieczki z rodzicami (mam gdzieś jeszcze czarno-białe zdjęcie spod drzewa z ogromną dziuplą – chyba wtedy wydawało mi się, że to tło baśni braci Grimm?).

Jako nowa fordonianka mam też dziś blisko na spacerowe szlaki pałacowo-parkowe. Jak inni mieszczanie sunę niedzielnie, statecznie po alejkach pomiędzy trawnikami, na których na nową starą modłę rozkładają się z kocami i koszami piknikowymi całe rodziny. Jak inni przystaję z zaciekawieniem, gdy w pałacowych salach rozbrzmiewają dźwięki koncertów. I zamieniam słów kilka z tutejszym gospodarzem, stylowym Andrzejem „Gawronem” Gawrońskim…

Mogę sobie wyobrazić, że Stary Fordon i Ostromecko w fantazji Wojciecha Smarzowskiego będą wiele tonów bardziej mroczne. Ale co tam, prawda? To TEN Smarzowski, to TE słynne filmy. Do których dołączy NASZ, roboczo nazywany teraz „W2”

(co sygnalizuje kontynuację wątków słynnego „Wesela”). Pewnie trudno go będzie za pierwszym razem oglądać fabularnie, gdy się będzie widziało na pierwszym planie starofordoński kościół czy ostromeckie salony. Ale będzie to czytelnie znane nam tło.
Być może jeszcze bardziej niż wtedy, gdy w 1968 roku przez półtora miesiąca Bydgoszcz w „Czterech pancernych i psie” udawała niemieckie miasto Ritzen, służąc realizatorom plenerami (i zapleczem) aż do czterech serialowych odcinków. Bardziej niż w latach 2007-2008, gdy dla potrzeb filmu „Magiczne drzewo” Andrzeja Maleszki, też udawała , że leży bliżej morza... Kobietom ponoć wieku się nie wypomina, ale z całą pewnością mogłam z autopsji wiedzieć już, co się z pancernymi w Bydgoszczy wyrabia ponad 50 lat temu. Całkiem na świeżo mam zaś w pamięci zamieszanie, jakie z magicznym czerwonym krzesełkiem (pozostawionym na pamiątkę, ku uciesze dzieci, na Wyspie Młyńskiej) mieliśmy w Śródmieściu z produkcją popularnego na całym świecie wśród młodych widzów filmu Maleszki. Reżyser zresztą bardzo sympatycznie zapisał się w pamięci bydgoszczan, bo chętnie się z nimi spotykał i wybitnie komplementował walory miasta, jako bardzo filmowo malowniczego. Swoje miasto tematem tytułowym uczynił dopiero co Marcin Sauter, wybierając swojskie plenery na pełnometrażową fabułę. A wróble ćwierkają, że do Bydgoszczy chce wrócić za chwilę z produkcją filmu również inny doświadczony realizator - krajan, Robert Wichrowski. Swoi i obcy - coraz częściej Bydgoszcz i jej urokliwe zaplecze widzi się twórcom kina. Jaką Bydgoszcz zobaczymy zza ich historii? Może pokaże to toruński Camerimage...

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera