Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studniówki to dziś mieszanka tradycji i nowoczesności, elegancji i... kalkulacji

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
Tak elegancko bawili się na początku stycznia tego roku abiturienci z VIII LO w Bydgoszczy. Dziś to już w większości studenci, kolej zatem na zabawę młodszych kolegówFot.: archwium/dariusz bloch
Tak elegancko bawili się na początku stycznia tego roku abiturienci z VIII LO w Bydgoszczy. Dziś to już w większości studenci, kolej zatem na zabawę młodszych kolegówFot.: archwium/dariusz bloch Dariusz Bloch
Tak jak Amerykanie celebrują swoje „bale debiutantek”, tak u nas podobną rolę odgrywają studniówki. W tym sezonie zaczynają się wyjątkowo szybko - tuż po Nowym Roku.

Jak mówi Katarzyna Kijewska-Południak, dyrektorka IV LO w Bydgoszczy, już niemal tradycją jest, że to właśnie ta szkoła inauguruje w mieście bale studniówkowe. Tak będzie też tym razem, trzecie klasy „czwórki” będą bawić się już 3 stycznia. Tradycyjnie też wybrali Operę Nova. Na operowej scenie rytualny polonez wygląda przecież specjalnie... - Pewnie dla większości młodych ludzi będzie to pierwsza i ostatnia okazja w życiu, by go zatańczyć, więc przywiązujemy do ćwiczeń szczególną wagę. Uczniów „trenuje” nawet pani Elżbieta Kornaszewska z zespołu Ziemia Bydgoska - mówi pani dyrektor. - Bez względu na to, co młodzież opowiada o znaczeniu studniówki, widać zawsze, że naprawdę bardzo ten pierwszy bal, w wieczorowych sukienkach i odświętnych garniturach, przeżywają. Od a do z przygotowaniami zajmują się u nas rodzice, wszystko zaczyna się już w drugiej klasie. Od pewnego czasu ozdobą balu, a przy tym wielką i sympatyczną niespodzianką dla nauczycieli są zabawne filmiki przygotowane przez poszczególne klasy, które zastąpiły dawne występy kabaretowe.
[break]
W IV LO na 122 abiturientów na bal wybiera się 112 uczniów z 66 osobami towarzyszącymi.
- Jak widać, u nas młodzież świetnie bawi się także we własnym towarzystwie - mówi dyrektor Kijewska.
W IX LO, gdzie w rodzicielskim komitecie organizacyjnym jest Dorota Ślachciak, jest odwrotnie, niemal wszyscy przychodzą z partnerami, zwykle spoza szkoły. „Dziewiątka” bawić się będzie w ostatni piątek stycznia. Chcieli jeszcze później, ale już w marcu, gdy pojawili się rezerwować termin w „City”, tradycyjnie wybieranym przez szkołę na studniówkę, okazało się, że szybsze było... VI LO.
- Za udział w balu uczeń płaci 250 złotych, osoba towarzysząca 200. Nauczycieli zapraszamy, oczywiście, za darmo. Po bardzo szczegółowej kalkulacji kosztów rozłożyliśmy wpłaty na cztery raty - tłumaczy pani Dorota.
Na tę sumę składają się: catering (160-180 zł), opłacenie fotografa (50 złotych od ucznia, za co otrzyma zdjęcie i dwie płyty z filmem z balu), obsługa muzyczna (2,5 tys. zł za zespół muzyka znanego z programu „Jaka to melodia”), eleganckie zaproszenia, dekoracje i drobne prezenty dla nauczycieli. Komitet organizacyjny podczas kolejnych zebrań z rodzicami szczegółowo relacjonuje przygotowania i finansowanie studniówki. - Nie spotkaliśmy się z kwestionowaniem naszych wyborów, prawdopodobnie również dlatego, że większość zdaje sobie sprawę, jak praco- i czasochłonne to zajęcie. Woli zapłacić, ale się nie angażować w organizację - mówi Dorota Ślachciak.
Oprawa studniówkowego balu spodoba się z pewnością uczniom fordońskich szkół - Liceum Towarzystwa Salezjańskiego oraz XV i XX LO Mistrzostwa Sportowego. Wybierają oni zwykle - tak będzie też w tym sezonie - pałacowe sale w Ostromecku. Mogą więc liczyć nie tylko na poloneza w stylowych wnętrzach, ale i pochodnie oświetlające podjazd. I często bywa, że pojawiają się na nim wynajęte przez uczniów limuzyny...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!