Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studniówki kiedyś i dzisiaj

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Bydgoski abiturient w kilcie. Jemu też chodzi po głowie „Makbet”?
Bydgoski abiturient w kilcie. Jemu też chodzi po głowie „Makbet”? Filip Kowalkowski

W wigilię Trzech Króli z przytupem ruszyły studniówki. Nie dziwota, że takiego wieczora każdy kawaler chce się prezentować niczym książę Orsino, a panna niczym Olivia, urodziwa i szykowna dama dworu, oboje znani ze sztuki Szekspira pod tytułem, a jakże, „Wieczór Trzech Króli”. W komediowym państewku Iliria, które opisuje mistrz ze Stratfordu, nie odnalazłem wiedźm podobnych do tych, które grasują na surowej ziemi Makbeta. Na żyznych Kujawach dla odmiany wiedźm i wiedźminów urodzaj. Jak co roku rzucają klątwy na rzekome studniówkowe rozpasanie. Klątwom z reguły towarzyszą rzewne wspominki z cyklu: „za dawnych czasów coś takiego było nie do pomyślenia”.

Irytuje mnie ten ton głównie dlatego, że brzmi fałszywie.

Dawne czasy to, niestety, także czasy mojej studniówki. Potwierdzam, że odbywała się nie w żadnych lśniących blaskiem kandelabrów salach balowych, tylko w szkolnej auli (to i tak lepiej niż w sali gimnastycznej). Potwierdzam, że futrowano nas nie ośmiorniczkami, tylko chłopskimi daniami ze świni i buraka. Potwierdzam, że grupa operacyjna, rekrutująca się z naszych belfrów i starych, już około pierwszej wyekspediowała nas do łóżek. Potwierdzam wreszcie, że pedagogiczna junta dopilnowała, byśmy jak najmniej przypominali księcia Orsino i damę Olivię.

Ale dumna młodzież nie dawała się zniewolić i upupić! Jak ktoś miał flotę i gest, to i tak błyszczał. Co z tego, że dziewczęta obowiązywała ciemna spódnica i biała bluzka, skoro mogła to być bluzka, która przyleciała z Paryża, a spódnica - z materiału z paczki od rodziny z NRF, wyczarowana przez znajomą krawcową z wykroju prosto z najnowszej „Burdy”. Wprawne koleżeńskie oko potrafiło to błyskawicznie otaksować i docenić. Może nawet wprawniej niż dziś, gdy efektownie odszyta szmatka może z powodzeniem udawać kreację z renomowanego domu mody.

Nie wiem, czy rodzice nieboraków nie woleliby, by zabalowali do rana w szkolnych murach. I nawet po cichu coś w tym miejscu łyknęli.

A czy wyganianie do łóżek krótko po północy zapobiegało nocnym ekscesom? Nic z tych rzeczy. Dzisiejsze przetrzymywanie balowiczów niemal do białego rana (z opowieści znajomej abiturientki wiem, że jej oficjalna studniówka zakończyła się z wybiciem… piątej) ma swój sens. W sali balowej młodzi są bezpieczni, bo cały czas pod dyskretną kontrolą. Po mojej studniówce, bezlitośnie rozpędzonej zaraz po godzinie duchów, wiara rozbiegła się oczywiście nie do łóżek, lecz na przygotowane wcześniej domowe bibki. Jedna z nich szczególnie wbiła mi się w pamięć, bo… jako posiadacz wolnej chaty byłem jej gospodarzem i głównym organizatorem. Tej nocy doliczyłem pod mym skromnym dachem ponad trzydziestu dusz. Szanowne koleżeństwo opanowało wszystkie kąty. Nawet w toalecie ktoś z kimś wznosił toast za powodzenie na maturze. Przyznam się, że zasnąłem snem sprawiedliwego, zanim ostatni goście opuścili progi.

Z poniedziałkowych opowieści na dużej przerwie w szkole dowiedziałem się, że niektórzy drogę do domu mieli wyjątkowo krętą. Nie wiem, czy rodzice nieboraków nie woleliby, by ich pociechy zabalowały do rana w szkolnych murach. I nawet po cichu coś w tym zacnym miejscu łyknęli, ale do domu wrócili względnie prostym krokiem.

Alkoholowe podchody podczas studniówek to już jednak temat na osobne wypracowanie. Mogłoby nosić tytuł „Szkoła obłudy”.

*Studniówkowa moda w Bydgoszczy w 2017 roku. Najlepsze kreacje

*Studniówka VI LO w Bydgoszczy [ZDJĘCIA]

*Studniówka I Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy [zdjęcia]

*Studniówka VII LO w Bydgoszczy. Tak się bawiliście! [zdjęcia]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!