Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studentów szkół niepublicznych z roku na rok ubywa, czy to oznacza kres płatnej edukacji?

Katarzyna Słomska
Choć bydgoskie uczelnie prywatne odnotowały nawet 60 procentowy spadek ilości studentów, w naszym mieście nikt szkół nie zamierza zamykać, pojawią się nawet nowe. Czy mają szanse przetrwać?

Choć bydgoskie uczelnie prywatne odnotowały nawet 60 procentowy spadek ilości studentów, w naszym mieście nikt szkół nie zamierza zamykać, pojawią się nawet nowe. Czy mają szanse przetrwać?

Liczba studentów w Polsce od 2005 roku sukcesywnie spada - wynika z danych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Według prognoz ta tendencja spadkowa utrzyma się aż do roku 2023 - 2025. Czy do tego czasu gęsty rynek bydgoskich uczelni niepublicznych zostanie przerzedzony?

<!** reklama>

Dobra mina do złej gry?

Bydgoska Wyższa Szkoła Główna, która dopiero rozpoczyna w nowym roku akademickim swoją działalność, nie obawia się, że nie utrzyma się na rynku. - Gdybyśmy się bali, to w ogóle nie podejmowalibyśmy działalności w formie uczelni wyższej. Sytuację na rynku oceniamy realnie, uważamy, że nasza oferta jest na tyle atrakcyjna, że podejmujemy działalność uczelni bez obaw o jej przyszłe losy - słyszymy od założyciela uczelni, Krzysztofa Słomkowskiego. - Jak dotąd nie mam powodów, aby zakładać, że nie wszystkie specjalności zostaną otwarte. Oczywiście wiele zależy od tego, ilu studentów faktycznie podejmie naukę na uczelni i jakie specjalności ostatecznie wybiorą - dodaje Krzysztof Słomkowski. Szkoła na swojej stronie internetowej kusi różnymi promocjami i atrakcjami, np. wejściówkami na basen, kręgle czy do klubu fitness dla swoich studentów. Jednak raport ministerstwa nie pozostawia szkołom prywatnym złudzeń - w związku z niżem demograficznym dostęp do studiów, za które studenci nie muszą płacić, jest dużo większy. Jeśli ci będą mieli do wyboru studia płatne i bezpłatne, zapewne większość wybierze te darmowe. Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy w ostatnich latach straciła prawie 700 studentów. Na uczelni w nowym roku akademickim prawdopodobnie nie zostanie otwarty kierunek geografia. - Spadek liczby studentów rzeczywiście był odczuwalny, głównie w latach 2005-2007 - powiedziała „Expressowi” Alicja Kozubska, prorektor ds. kształcenia i studentów Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy. - Obserwujemy za to zmiany w rozkładzie zainteresowań poszczególnymi kierunkami. I tak najbardziej oblegane są teraz studia techniczne, inżynierskie - podkreśla Alicja Kozubska. Szkoła nadal prowadzi nabór zarówno na studia stacjonarne, jak i niestacjonarne. Z decyzjami dotyczącymi ewentualnego wycofania niektórych kierunków będzie czekać do zakończenia rekrutacji.

Ponad tysiąc studentów straciła Kujawsko-Pomorska Szkoła Wyższa w Bydgoszczy. Jak usłyszeliśmy w biurze prasowym uczelni - szkoła nie zamierza likwidować żadnych kierunków ani dokonywać zmian kadrowych. Jak udało nam się ustalić, obecnie na KPSW na studiach stacjonarnych grupy są mało liczne około 30-osobowe, łącznie studiuje na nich 126 osób.

Wyższa Szkoła Środowiska w Bydgoszczy straciła 214 studentów, czyli prawie 60 procent wszystkich żaków. - Zmieniliśmy nazwę, mamy także nowe kierunki studiów podyplomowych na lotnictwie i kosmonautyce - mówi pracownica dziekanatu Wyższej Szkoły Służb Lotniczych w Bydgoszczy. Studentów straciły też inne prywatne uczelnie w mieście: Wyższa Szkoła Nauk o Zdrowiu - 36 osób i Bydgoska Szkoła Wyższa - aż 400.

Studenci na tym ucierpią?

Wszystkie prywatne placówki informują, że z uwagi na mniejszą liczbę studentów nie zamierzają zamykać kierunków, jednak, jak informuje nasza Czytelniczka, takie sytuacje mają miejsce. - Byłam studentką jednej z bydgoskich uczelni prywatnych na kierunku psychopedagogika. Moja grupa liczyła ponad dwudziestu studentów. Problemy zaczęły się przy wyborze specjalizacji jako że mieliśmy różne zainteresowania, nie chcieliśmy zdecydować się na jedną. W końcu kierunek został zamknięty, a studentów przerzucono na resocjalizację. - Mogłam przenieść się do grupy o semestr niższej, ale straciłabym czas i pieniądze - mówi pani Ewa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!