Wyciek oleju napędowego z przewodu paliwowego to najpoważniejsze uchybienie, jakie ujawnili dotąd policjanci podczas kontroli autokarów wiozących dzieci na wypoczynek. Sprawdzono 83 pojazdy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 128721" sub="Letnie wakacje to pracowity okres dla policji i służb drogowych sprawdzających stan techniczny autobusów Fot. Maciej Piątek
">- Dzieci wyjeżdżają na kolonie. Martwię się, czy autokar jest sprawny. Tyle się słyszy o wypadkach, że chciałabym, by policja skontrolowała pojazd. Nie wiem, czy powinien to zgłaszać organizator, czy mogą to zrobić rodzice - zastanawia się mama dwójki pociech w wieku szkolnym.
Organizatorzy wycieczek, wyjazdów na kolonie czy obozy powinni sami zgłaszać i ustalać terminy kontroli pojazdów z funkcjonariuszami drogówki przed wyruszeniem w drogę. Wielu tak postępuje, chociaż nie jest to obowiązkowe.
- Sprawdzenie stanu technicznego pojazdu przed udaniem się w długą trasę jest prowadzone w interesie bezpieczeństwa uczestników. Zwykle zgłaszają nam to organizatorzy i z nimi ustalamy czas kontroli. Jednak rodzice też się martwią. Gdy była wycieczka ze szkoły na Rąbinie, to odebraliśmy kilkadziesiąt telefonów z prośbami, by sprawdzić autobusy, chociaż wcześniej przyjęliśmy zgłoszenie ze szkoły - przypomina zastępca naczelnika Wydziału Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu, podinspektor Roman Słowik.
<!** reklama>Od początku czerwca funkcjonariusze skontrolowali 83 pojazdy. Do stanu technicznego większości nie było żadnych zastrzeżeń. Jednak wyjątki się zdarzają. W kilku przypadkach zatrzymane zostały dowody rejestracyjne, pojazdy nie wyruszyły w drogę, a organizator musiał podstawić inne autobusy. Jeden z niesprawnych autokarów miał zawieźć dzieci aż do Hiszpanii.
- Awaria była poważna i mogła się zakończyć nieszczęściem. Stwierdziliśmy bowiem wyciek oleju napędowego - wspomina podinspektor Roman Słowik.
Często funkcjonariusze z drogówki przeprowadzają kontrole wspólnie z Inspekcją Ruchu Drogowego. Wówczas sprawdzany jest także czas, jaki kierowca spędza za kierownicą. Rutynowo też kontroluje się nie tylko dokumenty pojazdu i to, czy były przeprowadzone przeglądy, ale również i trzeźwość kierowcy.
- Nie ujawniliśmy w ostatnim czasie przypadku, by dzieci na kolonie czy wycieczkę przewoził nietrzeźwy kierowca. Przewoźnicy spodziewają się kontroli również na trasie, więc nikt nie ryzykuje. Muszę stwierdzić, że stan techniczny pojazdów jest coraz lepszy - ocenia zastępca szefa inowrocławskiej drogówki.
Warto wiedzieć
- w okresie od 1 czerwca do 10 sierpnia skontrolowano 83 autokary dowożące dzieci na kolonie i wycieczki
- 4 pojazdy zostały wycofane, a organizatorzy musieli podstawić inne wozy
