Łukasz, kucharz jednej z londyńskich restauracji jest bohaterem Anglii. Tak nazywa go dziennik "Daily Mail", który w relacji poświęconej atakowi terrorystycznemu na moście London Bridge poświęcił Polakowi większą część artykułu.
Łukasz, bohater z Polski
- Kucharz z restauracji w Fishmongers' Hall, który chwycił kieł narwala, by powalić nożownika, to ostatni zidentyfikowany bohater z London Bridge - pisze gazeta. - Pochodzący z Polski Łukasz próbował przygwoździć do ziemi 28-letniego Usmana Khana, który miał na sobie fałszywy pas szachida. [Polak] użył półtorametrowej długości kła narwala, który wziął z Fishmongers' Hall - dodaje gazeta. W każdym zdaniu pisze o Polaku: "bohater Łukasz".
Jak wynika z relacji mediów, pochodzącego z Pakistanu terrorystę, który kilka lat temu wyszedł z więzienia i w piątek wieczorem zdołał zabić nożem dwie osoby, próbowali powstrzymać przechodnie na moście London Bridge. Wśród nich był 24-letni Thomas Gray, który wraz z kolegą Jamesem Fordem przejeżdżali akurat mostem. Na widok napastnika wybiegli, a Gray zdołał wytrącić nożownikowi jeden z kuchennych noży z długim ostrzem.
Królowa dziękuje
Na moście zjawił się też bohaterski Polak, który chwycił kieł narwala ze ściany restauracji. Na opublikowanym w internecie filmie widać, jak Polak próbuje przy pomocy długiego kła obezwładnić zamachowca, a pomaga mu dwóch innych mężczyzn, jeden z gaśnicą. - Łukasz został ugodzony nożem w rękę, a mimo to nadal powstrzymywał napastrnika. Dla mnie jest on bohaterem - mówił mediom jeden ze świadków zdarzenia.
Jak podał w sobotę "Daily Mail", królowa brytyjska opublikowała podziękowanie bohaterom akcji na London Bridge. W imieniu swoim i księcia Filipa napisała m.in.: - "Wyrażam nieustające podziękowania policji, służbom bezpieczeństwa, a także odważnym jednostkom, które ryzykowały własnym życiem, by bezinteresownie pomagać i chronić innych".
Strzały na London Bridge
Po tym, jak zwykłym osobom udało się powstrzymać terrorystę, na miejsce przybyła policja. Funkcjonariusze zastrzelili zamachowca.
Strzały na London Bridge wywołały panikę wśród przechodniów. Uciekając z miejsca zdarzenia krzyczeli, ostrzegając inne osoby przed mężczyznami mającymi broń palną. Policja zamknęła most, a po kilkudziesięciu minutach poinformowano, że zastrzelono mężczyznę, który miał wymachiwać nożem.
W momencie, gdy przechodnie słyszeli strzały, na moście London Bridge znajdowali się m.in. dziennikarze BBC, którzy zrelacjonowali przebieg wydarzeń. Strzałów miało być pięć lub sześć.
- Szedłem przez London Bridge z południowego brzegu na północny. Wydaje się, że na przeciwległym końcu doszło do walki, w której kilku mężczyzn atakowało jednego - relacjonował John McManus z BBC.
28-letni Usman Khan - Pakistańczyk - miał przy sobie atrapę ładunków wybuchowych. Został zastrzelony przez funkcjonariuszy.
Zginęły dwie osoby, a trzy zostały ranne.
Brytyjski "The Sun" podkreśla, że napastnik powinien do 2020 roku przebywać w więzieniu za przygotowywanie zamachów terrorystycznych. W 2013 roku karę więzienia zamieniono mu na obowiązek noszenia przez 16 lat opaski monitorującej jego miejsca pobytu.
Według mediów i relacji świadków, zamachowca z London Bridge powstrzymali zwykli ludzie - Anglik gaśnicą, a Polak - szef kuchni, kłem narwala (wieloryba)! Nietypową broń o długości około 1,5 m Polak miał zerwać ze ściany pobliskiej Fishmongers Hall, gdzie pracuje i gdzie rozpoczął się atak.
Sprawę opisuje m.in. "The Times". "Mężczyzna, która gonił terrorystę z London Bridge z półtorametrowym kłem narwala i atakował go pomimo tego, że sam został raniony w rękę to polski szef kuchni o imieniu Łukasz, pracujący w Fishmongers' Hall, gdzie zaczął się ten incydent".
