Do wypadku osobowego opla doszło w Stryszku pod Nową Wsią Wielką, niedaleko Bydgoszczy. Trzeba było wyciągnąć samochód.
Kierowca opla, chcąc uniknąć zderzenia czołowego z nadjeżdżającym pojazdem, wykonał gwałtowny manewr na drodze. W wyniku tego, zjechał na pobocze i tam się zatrzymał. Potrzeba była jednak pomoc ratowników, aby wyciągnąć auto.
Na szczęście kierowcy nic się nie stało, wyszedł z auta o własnych siłach.
Do kolizji doszło w niedzielę, 10 listopada, zgłoszenie do służb trafiło o godz. 15.17.
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice