Mieszkali przy ul. Wincentego Pola 3 na Wilczaku - bo stamtąd pochodzi przyniesiona do redakcji (przez pana Krzysztofa Arndta, znajomego rodziny, która wymieniała drzwi) prasa. Co się działo w Bydgoszczy w latach wydania starej gazety? Warto wspomnieć chociażby wizytę cesarza Niemiec. Wilhelm II przyjechał do miasta 16 grudnia 1904 roku. Czy w wiwatującym na cześć władcy tłumie stali ludzie czytający „Ostdeutsche Rundschau”? Z pewnością. Na samym tylko Wilczaku żyło wtedy 6004 mieszkańców. Tylko 1195 z nich posługiwało się językiem polskim, większość, czyli 4741 osób, mówiła po niemiecku, tylko 68 w języku hebrajskim. Kronikarze zauważają, że intensywny rozwój Wilczaka datuje się właśnie na lata 1890-1914. Powstały wówczas nowe domy przy istniejących ulicach oraz nowe ulice z kamienicami czynszowymi, np. Pola, Chłopickiego i Czarnieckiego.
[break]
Zapis na Bromberg
Poszukiwania wiadomości o „Ostdeutsche Randschau” zawiodły nas, m.in. do publikacji Marka Jeleniewskiego, pt. „Inowrocławski ośrodek prasy lokalnej (Cz. 1 do roku 1939). Autor odnotował, że polscy cenzorzy byli bardzo uczuleni w kwestii nazewnictwa miast w pierwszych latach niepodległej Polski, więc bydgoską „Deutsche rundschau in Polen” (bo tak opisywana przez nas gazeta nazywała się po 1920 roku) konfiskowano kilkakrotnie z powodu używania nazwy „Bromberg” (sądy zwykle umarzały sprawę).
Wojenne losy gazety
Wiele informacji przekazał „Expressowi” Wiesław Trzeciakowski z Archiwum Państwowego w Bydgoszczy. Otóż najpierw dziennik ten nosił tytuł „Bromberger Tageblatt” Założył go Carl Dombrowski w 1876 roku. Siedziba redakcji mieściła się przy ul. Dworcowej 13. Wkrótce zmieniono tytuł na Ostdeutsche Rundschau” (Przegląd Wschodnioniemiecki). We wrześniu 1939 roku wydawanie gazety zawieszono z powodu wojny, ale tuż po zajęciu Bydgoszczy przez wojska niemieckie, dziennik wznowił działalność jako „Deutsche Rundschau”. - Tytuł był wrogo nastawiony do państwa polskiego, szerzył kult Hitlera i narodowego socjalizmu w latach 1933-1945 - mówi Wiesław Trzeciakowski. W Kronice Bydgoskiej z 1999 roku (t. 21), w publikacji Marka Jeleniewskiego, pt."Prasa bydgoska w dwudziestoleciu międzywojennym. Podstawy prawne. Powstanie i rozwój dzienników czytamy natomiast, że (...) "po dojściu do władzy Hitlera na łamach pisma eksponowano, co prawda, wątki nowej
ideologii, jednak w stosunku do Polski starano się zachować dystans. Jedynym wyjątkiem były dosłowne cytaty z przemówień Hitlera w końcu lat trzydziestych".
Strony przyniesione do redakcji pochodzą jednak z 1903 i 1904 r. Są w niej i wątki poświęcone dominacji pruskiej i wieści z Europy, z Afryki. Sporo miejsca zajmują aktualności z codziennego życia, m.in. stan poziomu wód na Wiśle, Brdzie i Noteci, wiadomości o ruchu statków na Kanale Bydgoskim 8-9 września 1903 roku w południe (nazwiska barkarzy, kierunek pływu). Są i reklamy, np. wyposażenia meblowego fabryki mebli i salonu wystawowego w Bydgoszczy właściciela Fr. Hege, książek właściciela drukarni A. Dittmanna, kawy z Kamerunu zachwalanej tuż obok zachęty do picia tranu, czy do skosztowania tabaki...