https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strony gazety „Ostdeutsche Rundschau” z 1903 i 1904 r., bydgoszczanie z ul. Pola znaleźli pod framugą

Gazeta z 1903 r. znaleziona we framudze drzwi przez bydgoszczaninaGazeta z 1903 r. znaleziona we framudze drzwi przez bydgoszczanina
Gazeta z 1903 r. znaleziona we framudze drzwi przez bydgoszczaninaGazeta z 1903 r. znaleziona we framudze drzwi przez bydgoszczanina Dariusz Bloch
Pożółkły kłąb papieru zapisanego gotykiem, wciśnięto na 111 lat w ścianę nad drzwiami. Odrzwia wykuto i już wiemy, jakie nastroje panowały w gronie Niemców z Bydgoszczy.

Mieszkali przy ul. Wincentego Pola 3 na Wilczaku - bo stamtąd pochodzi przyniesiona do redakcji (przez pana Krzysztofa Arndta, znajomego rodziny, która wymieniała drzwi) prasa. Co się działo w Bydgoszczy w latach wydania starej gazety? Warto wspomnieć chociażby wizytę cesarza Niemiec. Wilhelm II przyjechał do miasta 16 grudnia 1904 roku. Czy w wiwatującym na cześć władcy tłumie stali ludzie czytający „Ostdeutsche Rundschau”? Z pewnością. Na samym tylko Wilczaku żyło wtedy 6004 mieszkańców. Tylko 1195 z nich posługiwało się językiem polskim, większość, czyli 4741 osób, mówiła po niemiecku, tylko 68 w języku hebrajskim. Kronikarze zauważają, że intensywny rozwój Wilczaka datuje się właśnie na lata 1890-1914. Powstały wówczas nowe domy przy istniejących ulicach oraz nowe ulice z kamienicami czynszowymi, np. Pola, Chłopickiego i Czarnieckiego.
[break]

Zapis na Bromberg

Poszukiwania wiadomości o „Ostdeutsche Randschau” zawiodły nas, m.in. do publikacji Marka Jeleniewskiego, pt. „Inowrocławski ośrodek prasy lokalnej (Cz. 1 do roku 1939). Autor odnotował, że polscy cenzorzy byli bardzo uczuleni w kwestii nazewnictwa miast w pierwszych latach niepodległej Polski, więc bydgoską „Deutsche rundschau in Polen” (bo tak opisywana przez nas gazeta nazywała się po 1920 roku) konfiskowano kilkakrotnie z powodu używania nazwy „Bromberg” (sądy zwykle umarzały sprawę).

Wojenne losy gazety

Wiele informacji przekazał „Expressowi” Wiesław Trzeciakowski z Archiwum Państwowego w Bydgoszczy. Otóż najpierw dziennik ten nosił tytuł „Bromberger Tageblatt” Założył go Carl Dombrowski w 1876 roku. Siedziba redakcji mieściła się przy ul. Dworcowej 13. Wkrótce zmieniono tytuł na Ostdeutsche Rundschau” (Przegląd Wschodnioniemiecki). We wrześniu 1939 roku wydawanie gazety zawieszono z powodu wojny, ale tuż po zajęciu Bydgoszczy przez wojska niemieckie, dziennik wznowił działalność jako „Deutsche Rundschau”. - Tytuł był wrogo nastawiony do państwa polskiego, szerzył kult Hitlera i narodowego socjalizmu w latach 1933-1945 - mówi Wiesław Trzeciakowski. W Kronice Bydgoskiej z 1999 roku (t. 21), w publikacji Marka Jeleniewskiego, pt."Prasa bydgoska w dwudziestoleciu międzywojennym. Podstawy prawne. Powstanie i rozwój dzienników czytamy natomiast, że (...) "po dojściu do władzy Hitlera na łamach pisma eksponowano, co prawda, wątki nowej
ideologii, jednak w stosunku do Polski starano się zachować dystans. Jedynym wyjątkiem były dosłowne cytaty z przemówień Hitlera w końcu lat trzydziestych".
Strony przyniesione do redakcji pochodzą jednak z 1903 i 1904 r. Są w niej i wątki poświęcone dominacji pruskiej i wieści z Europy, z Afryki. Sporo miejsca zajmują aktualności z codziennego życia, m.in. stan poziomu wód na Wiśle, Brdzie i Noteci, wiadomości o ruchu statków na Kanale Bydgoskim 8-9 września 1903 roku w południe (nazwiska barkarzy, kierunek pływu). Są i reklamy, np. wyposażenia meblowego fabryki mebli i salonu wystawowego w Bydgoszczy właściciela Fr. Hege, książek właściciela drukarni A. Dittmanna, kawy z Kamerunu zachwalanej tuż obok zachęty do picia tranu, czy do skosztowania tabaki...

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
czytelnia
panowie z PAN komisja prasoznawcza! przejrzyjcie najpierw numery Deutsche Rundschau z lat 1933-1937 z dodatkami ilustrowanymi, zobaczycie jak propagowano nazizm! pochwalano obozy konc., zjazdy NSDAP, pochodnie, nagonki, zajęcie Austrii, Czech, to pisali Niemcy w Polsce, polemizując z polską prasą i polityką, więc nie pisać bredni, Trzeciakowski jest autorem ksiązki "Śmierć w Bydgoszczy 1939-1945" (2011, poszerz.2012, poszerz.2013), przeczytajcie ją najpierw albo do czytelni Bib.Miej. Stary Rynek w Bydgoszczy, zapraszam,
k
komisja PAN
dystans? a może nie widzieli na oczy DR?
P
PO grzyba
Ciekawe, redaktorzy okupacyjnej "Deutsche Rundschau" zachowali dystans ?... a rektor bydgoskiego UKW nie wykazał takiego dystansu dla Naszego Tysiącletniego Symbolu Narodowego KRZYŻA za który życie oddało miliony Polaków i zdjął GO, analogicznie, jak w moim domu podczas przeprowadzanej rewizji we wrześniu 1939 roku uczynił to ss-man w czarnym mundurze georg sonnenberg..
G
Gość
Szanowni adwersarze, czy to przystoi prowadzić dysputę marginalną o gwarze, gdy istota felietonu pozostaje nietknięta ?
Te dwaj psory wymienieni przez autora we wierszówce z Komisji Prasoznawczej PAN, pewnie są wychowankami tego "naszego" psora z ukw który za Josefem Goebbels' em dokumentnie zafałszował Historię Naszego Miasta o"Krwawej Niedzieli 3 Września 1939 Roku". POdają takie same bzdury obacwaj o rzekomym zachowaniu dystansu przez redaktorów ''Deutsche Rundscha", gdy jej nie czytali w tamtych czasach okupacji i po mordzie nie obrywali od szwabów za bycie tylko POLAKIEM, bo po chleb czy ziemniaki szło się do sklepu z kartkami żywnościowymi oznaczonymi literą "P" i odmiennym kolorem od ichnich z literą "D", co narażało Nas POLAKÓW na najordynarniejsze wyzwiska i szykany z ich strony w życiu codziennym. To nie oni, te dzisiejsze mądrale urodzone w peerelu, nie obrywali po mordzie z okrzykiem "du verfluchter Polack" , nie ich matki nazywano "Verfluchte polnische Sau", nie ich więziło się na Grosse Bergstrasse 2 !!!
Więc do ku...wy nędzy psory od siedmiu boleści, przestańcie FAŁSZOWAĆ NASZĄ RZECZYWISTOŚĆ... Póki My Żyjemy !!!... Ostatni Bydgoscy Mohikanie.
A
Aldo
Pochodzi z gwary bydgoskiej; słownik języka polskiego PWN uznaje to słowo za poprawne i polskie.
1
Futryna?
n
nikon
Co to jest framuga Panie redaktorze ? co prawda się domyślam bo kiedyś tak się mówiło ale nie jest to polskie słowo, właściwe polskie słowo to ościeżnica. pozdrawiam
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski