Rewelacyjny skok Kamila Stocha w drugiej serii dał Polakowi zwycięstwo w stolicy polskich Tatr. Znakomicie wypadł też niedoświadczony Aleksander Zniszczoł, który uplasował się na 9. pozycji.
Stoch, który w Zakopanem wygrywał już przed rokiem - podkreśla tvn24.pl - w piątek pofrunął 125,5 metra i dzięki dobrym notom po pierwszej serii był drugi. Do Severina Freunda z Niemiec tracił 3,1 punktu (skoczył najdalej ze wszystkich - 128 metrów). Polak rozdzielił naszych zachodnich sąsiadów, bo trzeci był Richard Freitag - 126,5 m.
<!** reklama>W I serii zawiedli faworyci. Thomas Morgenstern upadł, a jego rodacy - Gregor Schlierenzauer i Andreas Kofler - zajęli odpowiednio dwunaste i czternaste miejsce.
„Kofi”, po raz kolejny w tym sezonie, pokazał, że nie można go zbyt wcześnie skreślać. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata pofrunął aż na 130. metr. Kolejni skoczkowie pojawiali się na belce, lecieli, ale w specjalnym miejscu dla prowadzącego cały czas stał Austriak.
Jako przedostatni na zakopiańskiej skoczni pojawił się Stoch. W padającym śniegu uzyskał aż 135 metrów, co było największą odległością piątkowej imprezy.
Szansę wyprzedzić Polaka miał jeszcze Freund. Zawiódł jednak kompletnie, po skoku na 113 m spadł na 10. miejsce. Za plecami Stocha konkurs zakończył Freitag (126,5 m w 2. serii), a trzeci był Kofler.
Rewelacyjnie wypadł Aleksander Zniszczoł, skok na 123 m (w pierwszym 124,5) dał mu awans na 9. pozycję. Żyła zawody zakończył na 16. miejscu, a Kot przesunął się na 25.
Dziś o g. 16 kolejne zawody PŚ.