Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stępniewski na czele ligi

Krzysztof Wypijewski
Polski Związek Motorowy powoła wkrótce nowy podmiot, który kierować będzie rozgrywkami w ekstralidze. Na jego czele stanie Wojciech Stępniewski, były prezes Unibaksu Toruń.

Polski Związek Motorowy powoła wkrótce nowy podmiot, który kierować będzie rozgrywkami w ekstralidze. Na jego czele stanie Wojciech Stępniewski, były prezes Unibaksu Toruń.

<!** Image 2 align=right alt="Image 196303" sub="Nie tak dawno Wojciech Stępniewski zrezygnował z funkcji prezesa Unibaksu. Teraz będzie kierował całą ligą / FOT.: Łukasz Trzeszczkowski">Speedway Ekstraliga sp. z o.o. powstała 21 czerwca 2006 roku. Akt notarialny podpisali szefowie klubów występujących wówczas w elicie oraz przedstawiciel Polskiego Związku Motorowego. Dokładnie osiem miesięcy później (21 lutego 2007) parafowano umowę, na mocy której spółka przejęła od PZMot. prowadzenie rozgrywek.

Mieszane uczucia

Poczynania Speedway Ekstraligi budzą mieszane uczucia. Po stronie plusów zapisać można długoletnią umowę z TVP oraz pozyskanie sponsorów tytularnych (CenterNet, Enea). W sześcioletniej historii więcej jest jednak minusów. Dla przykładu: już w pierwszym roku funkcjonowania spółki wprowadzono limit wydatków, którego... nikt nie przestrzegał. Nikt, oprócz bydgoskiej Polonii. Dla zespołu znad Brdy skończyło się to pierwszym w historii spadkiem z najwyższej klasy rozgrywkowej. Ówczesny prezes Polonii Leszek Tillinger znalazł dowody na to, że inne kluby zadrwiły sobie z limitu, ale nic to nie dało.

Nie potrafią liczyć?

Najbardziej szefowie klubów skompromitowali się przy okazji uchwalania regulaminu finansowego na sezon 2013. Zakładał on m.in. niemal całkowite pozbawienie żużlowców pieniędzy od prywatnych sponsorów oraz limit wydatków na poziomie 4,5 miliona złotych. Po miesiącu prezesi znów się spotkali i przegłosowali jego obniżenie do 3 mln. Kiedy rozjechali się do domów i zaczęli dokładnie wszystko przeliczać, okazało się, że za takie pieniądze nie da się zbudować drużyny. Podjęli wtedy próbę powrotu do poprzednich ustaleń. Nic z tego jednak nie wyszło, bo nie wszyscy wspólnicy przyjechali na kolejne spotkanie...

<!** reklama>Dokładnie 18 sierpnia pisaliśmy na naszych łamach, że działania szefów klubów nie podobają się Polskiemu Związkowi Motorowemu, z prezesem Andrzejem Witkowskim na czele. Już wtedy sygnalizowaliśmy, że PZMot. nie przedłuży umowy ze Speedway Ekstraligą. Obecna wygasa po zakończeniu tego sezonu. W przygotowaniu jest projekt, który zakłada, że od 2013 roku prowadzeniem rozgrywek zajmie się nowa spółka.

PZMot. przejmuje inicjatywę

W tym tygodniu nasze doniesienia potwierdził Andrzej Witkowski.

- Związek ma większość w spółce zarządzającej ekstraligą, a że dotychczasowa umowa wygasa, to bierzemy sprawy w swoje ręce - zapowiedział prezes PZMot. na łamach „Przeglądu Sportowego”.

Nam udało się ustalić, że powstanie nowa spółka z dwuosobowym zarządem. Prezesem będzie Wojciech Stępniewski, do niedawna sternik toruńskiego Unibaksu. Funkcja zastępcy powierzona zostanie Ryszardowi Kowalskiemu, który szefuje obecnej spółce zarządzającej rozgrywkami.

Prezesi bez prawa głosu

Istotną zmianą będzie również to, że prezesi drużyn nie będą już głosować nad zmianami w regulaminie rozgrywek.

- Zawsze byłem za tym, aby decydowała większość. Ostatnie lata pokazały jednak, że górę brały partykularne interesy i każdy uchwalał regulaminy pod siebie. A potem cięgi i tak zbierał Andrzej Witkowski. Dlatego cieszę się, że PZMot. bierze sprawy w swoje ręce - mówi naszej gazecie Krzysztof Cegielski, szef stowarzyszenia żużlowców „Metanol”.

Zespół opracuje regulamin

W czwartek w Warszawie odbyło się spotkanie w sprawie nowego regulaminu ekstraligi. Jego gospodarzem był Andrzej Witkowski. Przy stole zasiedli: Krzysztof Cegielski, Rafał Dobrucki (menedżer Falubazu), Ryszard Kowalski, Wojciech Stępniewski, Piotr Szymański (przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego), Andrzej Rusko (był szef piłkarskiej ekstraklasy) oraz przedstawiciel Enei, głównego sponsora rozgrywek. Rozmawiano m.in. o limicie wydatków na klub (3 miliony złotych), stawkach płacowych za wywalczony punkt, pozbawieniu zawodników znacznej części dochodów od sponsorów indywidualnych i kilku innych zmianach regulaminowych, jak obniżenie górnego KSM dla zespołu do 39 punktów i przeniesienie juniorów z KSM 4,00 na pozycje seniorskie. Można przypuszczać, że wszystkie te ustalenia wylądują w koszu.

- To było pierwsze spotkanie, ale będą następne - wyjaśnia Cegielski. - Powstał zespół, który ma wypracować regulamin obowiązujący na kilka lat. Mam na myśli nie tylko przepisy finansowe, ale również te dotyczące systemu rozgrywek. Dotychczas zbyt często dochodziło do zmian. Nasz projekt zostanie potem przekazany Andrzejowi Witkowskiemu.

- Kiedy może spodziewać się finału prac zespołu? - dopytujemy.

- Zdajemy sobie sprawę, że zaczyna się okres transferowy i kluby chcą wiedzieć na czym stoją. Myślę więc, że nasz projekt przedstawimy w ciągu kilku tygodni - kończy Krzysztof Cegielski.

- Nie chodzi jedynie o reformę finansów, o której ostatnio tak dużo się mówi - dodaje Witkowski. - Ten kłopot trzeba rozwiązać, ale chciałbym żebyśmy poszli krok naprzód. Chodzi m.in. o poprawę kultury kibicowania, bo na trybuny wchodzą obyczaje znane z meczów piłki nożnej. Trzeba też podjąć problem z przygotowaniem torów. Być może trzeba będzie zdjąć z gospodarzy obowiązek jego przygotowania.

Wzorem niższych klas?

Dodajmy, że nie tak dawno dokonano zmian w I i II lidze. Połączenia rozgrywek nie będzie, ale zniesiono przepis o KSM oraz limit zatrudnienia zawodników zagranicznych. Pozostawiono natomiast limit wydatków na poziomie 1,5 miliona złotych, ale z możliwością obejścia tego przepisu w postaci możliwości zawierania umów sponsorskich z żużlowcami. Nowinką będzie też przedmeczowa próba toru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!