Ostatnie groźne wydarzenie na Starym Rynku miało miejsce na początku października o 5 nad ranem. Dwóch rozochoconych mężczyzn zaczęło wchodzić na fontannę Dzieci Bawiących się z Gęsią. Kiedy uspokajał ich patrol straży miejskiej, do pomnika pobiegł trzeci mężczyzna - zamachnął się nożem na jednego z delikwentów. - Podobno wcześniej oberwał od niego w twarz i nie zważając na obecność funkcjonariuszy, chciał się zemścić - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskich municypalnych. Agresora obezwładnił strażnik.
[break]
Wezwania na Starym Rynku dotyczą prawie wyłącznie pijanych albo udzielania pomocy bezdomnym, którzy i tak na ogół też są pijani. Zamroczeni alkoholem zwykle na miejsce snu wybierają ławki przy pomniku Walki i Męczeństwa albo krzaki przed ratuszem. Trzeba ich usuwać średnio raz na dwa dni.
Tymczasem w tle wciąż widać konflikt między policją a właścicielami pubów. Przypomnijmy, że po wielu niebezpiecznych sytuacjach policja ze strażą miejską uzgodniła, że spożywanie piwa poza lokalem na Starym Rynku i pobliskich uliczkach jest wykroczeniem. Zdarza się, że radiowóz tylko czyha na klientów, którzy wyszli zapalić i... zapomnieli zostawić piwo wewnątrz lokalu. Sypią się mandaty, po 100-200 zł.
Właściciele pubów twierdzą, że działania służb tylko utrudniają im prowadzenie biznesu, bo odstraszają potencjalnych klientów. Już prawie w każdej knajpie wiszą ostrzegawcze karteczki, żeby nie wynosić pokali z piwem na zewnątrz.
Policjanci na dziś zwołali praktycznie wszystkie służby, przedstawicieli rady osiedla, urzędników, właścicieli pubów i mieszkańców na spotkanie poświęcone bezpieczeństwo na Starym Mieście. Może być gorąco.
- Do organizowania takich debat policja został zobligowana zarządzeniem komendanta głównego, są one elementem strategii policji na następne lata - tłumaczy Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Spotkanie otwarte dla wszystkich odbędzie się dziś o godz. 17 w budynku biblioteki na Starym Rynku.