Zobacz galerię: Tak Bydgoszcz powitała Nowy Rok
[break]
Sylwester Gigantów na Starym Rynku rozpoczął się o godzinie 21. Mimo mrozu, chętnych do zabawy nie brakowało.
- To stało się już naszą tradycją, że Nowy Rok witamy na Starym Rynku. Mieszkamy w Śródmieściu, nie mamy więc daleko. Zawsze z naszymi gośćmi przychodzimy tu potańczyć, w domu jest za ciasno - śmieje się pani Zofia, która wraz z mężem, Januszem, bawiła się już od godziny 22. - A to są nasze przeboje, my pamiętamy znakomite piosenki beatlesów czy zespołu ABBA - dodaje małżonek.
Prawdziwe tłumy docierały na Stary Rynek tuż przed północą. - Byliśmy w zeszłym roku, postanowiliśmy, że i w tym powitamy Nowy Rok na Starym Rynku. Zabawa jest znakomita, tym bardziej że za darmo. Zainwestowaliśmy tylko w szampana i jedną petardę - śmieją się Rafał i Kasia.
Szczelnie wypełnione balowiczami były także restauracje, kluby i sale balowe bydgoskich hoteli, między „Słonecznego Młyna”, „Holiday Inn”, czy „Pod Orłem”.
Na Koncerty Noworoczne w Operze Nova, jak co roku, bilety zostały wykupione prawie natychmiast, a sprzedawano je od października. Popisy baletu, orkiestry, solistów i chóru rzuciły publiczność na kolana. W tym roku gospodarzem wieczoru był Artur Andrus.
W ocenie policji i strażaków, tegoroczny sylwester był spokojny. Nie odnotowano poważniejszych wypadków związanych ze zbyt hucznym witaniem Nowego Roku.