Wczoraj w Bydgoszczy na specjalnej konferencji podsumowano realizację projektu REURIS, dotyczącego rewitalizacji przestrzeni nadwodnych w mieście. Zgodnie uznano go za sukces.
<!** Image 2 align=none alt="Image 181224" sub="Na Wyspie Młyńskiej powstaje przystań jachtowa z bazą noclegową i zapleczem sportowym dla wodniaków. Marina przypominająca falę może stać się jednym z nowych symboli miasta
Fot.: Dariusz Bloch">
Nie wszyscy bydgoszczanie są jednak zadowoleni z efektów, które oglądać można między rondem Grunwaldzkim a ulicą Wrocławską. - Przecież kanał w tym miejscu wygląda jak ściek albo rów melioracyjny, w ogóle nie pasuje do tego, co widać za śluzą. Uważam, że jeżeli robić coś, to w zgodzie z historią. Ja dobrze pamiętam, jak Kanał Bydgoski wyglądał kilkadziesiąt lat temu - mówi pan Mieczysław z Okola.
Doskonale z tych zastrzeżeń zdają sobie sprawę osoby zaangażowane w realizację projektu REURIS. - Bydgoski Węzeł Wodny, którego Kanał Bydgoski jest elementem, to jeden z najbardziej skomplikowanych pod względem hydrotechnicznym systemów wodnych w kraju. Koryto kanału w projekcie jest tak niewielkie, bowiem nie ma możliwości stałego zaopatrywania Starego Kanału w większą ilość wody - tłumaczyła Ludgarda Iłowska z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu.
Jednak najciekawsze informacje z punktu widzenia bydgoszczan przedstawił Stanisław Wroński z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. Docelowo na terenie między Brdą a Kanałem Bydgoskim miałby zostać stworzony Park Nauki, Kultury i Rekreacji. Przy Rybim Rynku powstać ma z kolei interaktywne centrum promocji Bydgoskiego Węzła Wodnego. Umiejscowione będzie na starej barce, zakupionej niedawno przez miasto i będącej już po kapitalnym remoncie. - Chcemy też uruchomić połączenie między Bydgoszczą a Toruniem, by zwiększyć ruch turystyczny między miastami. Pomysły są dwa, albo turystów wozić będzie poduszkowiec, albo statek płaskodenny. Wszystkie nasze programy mają na celu wykreowanie Bydgoszczy jako wodnej stolicy kraju. Mamy ku temu możliwości i potencjał międzynarodowej trasy wodnej E70 - uważa Stanisław Wroński.
Na razie obserwować możemy tylko to, co udało się wykonać już (prace trwają) przy Starym Kanale w ramach projektu pilotażowego REURIS. W związku z tym przedsięwzięciem wykonano również analizę rewitalizacji całego parku, znajdującego się nad Starym Kanałem o powierzchni 65 hektarów.
- Trzeba stworzyć przestrzeń, która będzie zachęcała do przebywania w tym miejscu, a także umożliwiała zbliżenie się do wody. Z racji cieszącego się nie najlepszą opinią Okola konieczne jest także zwiększenie bezpieczeństwa w tym miejscu - nie miała wątpliwości Bogna Rybacka, menadżer projektu REURIS w Bydgoszczy.
O tym, jak wykorzystać walory takiego miejsca jak przestrzeń nad Starym Kanałem mówił profesor Stanisław Januszewski, prezes Fundacji Otwartego Muzeum Techniki.
<!** reklama>
- Jedzie mąż z żoną i dzieckiem nad kanał. Męża interesuje śluza, a żona ma to w nosie, chce kawy się napić, a dziecko chce się bawić komputerem. Trzeba iść w kierunku żywych instytucji, bo tylko na tym zarobi się pieniądze. Bo jakieś pieniądze, choćby symboliczne, trzeba zarabiać. W Anglii i Francji ładuje się ogromne pieniądze w ochronę zabytków, zdając sobie sprawę że w kategorii makro to się zwraca, choć czasem do poszczególnych obiektów trzeba dopłacić. Miasto promuje się przez kulturę, a nie przez gospodarkę, ludzie nie przyjadą tu przecież oglądać zakładów przemysłowych, bo do nich nie mają wstępu. A do parków, muzeów, galerii i obiektów kultury - owszem.
Profesor zauważył również, że tracimy potencjalne szanse na zainteresowanie turystów miastem. Jako przykład podał kiepską komunikację na linii urzędy - właściciel elektrowni „Kujawska”, który prywatnie, pisaliśmy o tym w jednym z wydań „Expressu”, jest kolekcjonerem i dysponuje unikalnymi zbiorami, między innymi zabytków techniki.
Że warto o takie zabytki dbać, świadczy stara barka, która trafi wkrótce do Bydgoszczy. - Jak stanie przy spichrzach, nieważne, co się będzie w niej mieścić, na każdym zrobi wrażenie - nie ma wątpliwości profesor Januszewski. - Przekonałem panią prezydent (Lucynę Kojder-Szwedę - przyp. red.), że warto taką starą, nikomu niepotrzebną i zardzewiałą barkę kupić. Podobne funkcjonują w Rotterdamie czy nad Loarą. Ona też zwróci uwagę na problem ochrony taboru pływającego, który idzie na złom, a tak nie powinno być.
Bydgoszcz daje przykład
- Celem projektu REURIS było stworzenie pakietu zasad rewitalizacji miejskich przestrzeni nadrzecznych. Podjęto próbę stworzenia Podręcznika Najlepszych Praktyk. Bydgoszcz, która pilotażowo wdrażała jego zasady w parku nad Starym Kanałem Bydgoskim pokazała ich praktyczne wykorzystanie.
