Ponad dwadzieścia włamań i kradzieży ma na koncie nieletni, którego ujęli stróże prawa. To już kolejny nastolatek, wobec którego prawo wydaje się bezradne.
<!** Image 2 align=right alt="Image 22188" >Jego ostatni przestępczy epizod miał miejsce w sklepie przy ul. Świętokrzyskiej. Tam pracownik ochrony zatrzymał go, gdy kradł cztery czekolady.
Przybyli na miejsce policjanci stwierdzili, że to ich stary znajomy. Już wcześniej był notowany za kradzieże i włamania.
- Po wykonaniu policyjnych czynności, nieletni został decyzją Sądu Rejonowego w Inowrocławiu przewieziony do Izby Dziecka w Bydgoszczy, gdzie będzie oczekiwał do czasu umieszczenia w ośrodku wychowawczym lub poprawczym - informuje sierżant sztabowa Izabella Drobniecka z komendy policji.
Nieletni w tym i ubiegłym roku na terenie Inowrocławia dopuścił się 10 włamań i 11 kradzieży na terenie miasta.
- Włamywał się do samochodów, wybijając wcześniej szybę i kradł z wnętrza radioodtwarzacze samochodowe, panele oraz głośniki. Włamał się również do pomieszczenia na strychu przy ul. Poznańskiej, skąd skradł górski rower. Małoletni kradzieży dokonywał w sposób bardzo zuchwały. Swoim ofiarom wyrywał z ręki torebkę lub telefon komórkowy. Podczas jazdy autobusami miejskimi okradał również pasażerów - wylicza Izabella Drobniecka.
W kilku przypadkach stróże prawa dopiero ustalają osoby pokrzywdzone, których konieczne jest przesłuchanie w celu uzupełnienia materiału dowodowego
Nieletni przestępcy to chłopcy w wieku do 17 lat. Pochodzą ze środowisk patologicznych, gdzie rodzice nie pracują i nadużywają alkoholu. Kradną i napadają, by mieć pieniądze.
Inowrocław zasłynął za ich sprawą kilka lat temu. Wtedy całą Polskę obiegła informacja, że śpią oni w śmietnikach usytuowanych w piwnicy pawilonu przy ul. Krzywoustego. Rodzice nie interesowali się ich losem. Gdy dotarli do nich dziennikarze, matka jednego była kompletnie pijana.
W ubiegłym roku w mieście zatrzymano 26 nastolatków, którzy dokonali pierwszego przestępstwa przed ukończeniem 13 roku życia.