
Proces kustosza Adama M. (po prawej stronie) i numizmatyka Andrzeja R. (z niebieskim pulowerem) ruszył w Sądzie Okręgowym w Toruniu 21 czerwca. Akt oskarżenia prokuratura skierowała tutaj rok wcześniej. Już sam początek procesu i odczytywane zeznań ze śledztwa dają wiele do myślenia - także o kondycji, w jakiej było miejskie muzeum.

Proces kustosza Adama M. (po prawej stronie) i numizmatyka Andrzeja R. (z niebieskim pulowerem) ruszył w Sądzie Okręgowym w Toruniu 21 czerwca. Akt oskarżenia prokuratura skierowała tutaj rok wcześniej. Już sam początek procesu i odczytywane zeznań ze śledztwa dają wiele do myślenia - także o kondycji, w jakiej było miejskie muzeum.

Proces kustosza Adama M. (po prawej stronie) i numizmatyka Andrzeja R. (z niebieskim pulowerem) ruszył w Sądzie Okręgowym w Toruniu 21 czerwca. Akt oskarżenia prokuratura skierowała tutaj rok wcześniej. Już sam początek procesu i odczytywane zeznań ze śledztwa dają wiele do myślenia - także o kondycji, w jakiej było miejskie muzeum.

Proces kustosza Adama M. (po prawej stronie) i numizmatyka Andrzeja R. (z niebieskim pulowerem) ruszył w Sądzie Okręgowym w Toruniu 21 czerwca. Akt oskarżenia prokuratura skierowała tutaj rok wcześniej. Już sam początek procesu i odczytywane zeznań ze śledztwa dają wiele do myślenia - także o kondycji, w jakiej było miejskie muzeum.