„Do najważniejszych polskich inwestycji w Ukrainie należą te dotyczące sektora finansowego (bankowego i ubezpieczeniowego). Jeżeli chodzi o polskie inwestycje w ukraiński sektor produkcji, do najważniejszych należą inwestycje w branży budowlanej, samochodowej, meblarskiej i odzieżowej” – informuje Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH).
W Ukrainie działa 2486 polskich firm
To 2486 firm z polskim kapitałem, które żyją w strachu przed atakiem ze strony Rosji. Przedsiębiorcy podejmują różne decyzje. Część zagranicznych firm, które w Ukrainie inwestują, zdecydowały się na ewakuację swoich pracowników, inni wstrzymują produkcję lub zamykają zakłady i czekają na rozwój sytuacji. Pojawiła się informacja, że w bankomatach można wypłacać nie więcej niż 2000 hrywien, czyli ok. 300 zł.
„Niektóre firmy przenoszą się do Polski, ale niepokoi też los polskich eksporterów, zwłaszcza gdy nie działają banki. Tu wygrali ci, którzy się ubezpieczyli w KUKE: Polisa bez Granic (gwarantowana przez Skarb Państwa) zawiera m.in. ryzyko wojny i ryzyka polityczne, takie jak sankcje” – podaje Rzeczpospolita.
Stan wyjątkowy na terenie Ukrainy – sklepy są zamknięte
W związku z tym, że na terenie Ukrainy wprowadzono stan wojenny, sklepy, w tym odzieżowy i obuwnicze, zostały zamknięte. Jedną z polskich firm, które funkcjonuje na ukraińskim rynku jest LPP, właściciel m.in. marek Reserved, House czy Cropp. Firma zamknęła swoje ukraińskie sklepy, a centralę przeniosła z Kijowa do Lwowa.
„Od wczorajszego poranka nasze sklepy pozostają zamknięte, a wszelkie transporty na Ukrainę wstrzymane. Priorytetem jest dla nas bezpieczeństwo pracowników i przede wszystkim na tym koncentrujemy naszą uwagę. Administracja naszego biura w Kijowie została przeniesiona do Lwowa i to Lwów przejął dowodzenie w naszej spółce ukraińskiej. Sytuacja jest niezwykle dynamiczna, dlatego z uwagą śledzimy doniesienia zza wschodniej granicy, w tym relacje z naszego biura na Ukrainie i reagujemy na bieżąco. W obecnej rzeczywistości nasze tegoroczne plany rozwojowe na Ukrainie na ten moment zostają anulowane” – poinformowało Strefę Biznesu biuro prasowe LPP.
W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Bogdan Łukasik, prezes Modern Expo, producenta wyposażenia sklepów przyznał jednak, że „w czwartek zakład był zamknięty. W piątek mamy działać normalnie. Sytuacja się zmienia szybko, stratedzy do wczoraj twierdzili, że nie będzie otwartego ataku na terytorium Ukrainy. Nie powinniśmy wpadać w panikę, trzeba chłodno oceniać realia”.
