Na amerykańskim wybrzeżu odkryto szczątki kilku stworzeń nieznanego gatunku. Przypadkowi plażowicze od jesieni 2008 do wiosny roku 2009 roku wykonali kilka zdjęć tych tajemniczych zwierząt.
<!** Image 2 align=right alt="Image 151644" sub="Fotografia pierwszego potwora z Montauk, wykonana przez Jennę Hewitt w lipcu 2008 roku. Zwierzę nie było duże, a dopatrzeć się w nim można było cech kilku gatunków, tak ssaków jak i gadów.">Powraca zagadka tzw. potwora z Montauk. Na początku maja tego roku Loren Coleman, jeden z czołowych światowych kryptozoologów, przytoczył na stronach serwisu Cryptomundo kilka hipotez na temat pochodzenia tego stworzenia.
Przypomnijmy, że o potworze z Montauk zrobiło się głośno latem 2008 roku. Wtedy to w okolicach nadmorskiej miejscowości Montauk w rejonie Long Island znaleziono szczątki zwierzęcia, którego przynależności gatunkowej nie udało się ustalić. Niespełna dwa miesiące później na plaży przy Ocean Beach Park w New London, odległym o kilkadziesiąt kilometrów od Montauk, natrafiono na zwłoki podobnego stworzenia.
<!** reklama>Bardziej żółw niż pies
W niedzielne popołudnie 28 września 2008 roku Tom i Bobbette Clapsadle’owie z Waterford wybrali się na rodzinną wycieczkę - zabrali ze sobą swoich synów, 11-letniego Michaela i 10-letniego Mitchela. W trakcie spaceru dostrzegli leżące na plaży i oplątane wodorostami zwłoki jakiegoś zwierzęcia, nieprzypominające żadnego żyjącego na Ziemi stworzenia. Miało ok. 75 cm długości i krępą, silną budowę ciała. Pysk zwierzęcia, choć uzbrojony w duże ostre zęby, przypominał bardziej pysk żółwia niż psa czy dzika.
- Jakiś czas temu widziałam w telewizji zdjęcia potwora z Montauk i to zwierzę bardzo mi go przypominało - oświadczyła Bobbette Clapsadle.
Mąż pani Clapsadle zrobił kilka zdjęć, nie zabrał jednak zwłok do samochodu. Pozostały one na plaży, a ich los jest nieznany.
- Zwłoki nie wydzielały zapachu rozkładu - zapewniał Tom Clapsadle. - Mewy je ignorowały, jakby nie były zainteresowane zjedzeniem czegoś tak bardzo obcego.
Z czym właściwie rodzina Clapsadle miała do czynienia? Z mutantem, jednostkowym przypadkiem manipulacji genetycznych? Wszystko wskazuje na to, że raczej chodzi o nieznany nauce gatunek. Bo na drugim potworze z Montauk sprawa się nie skończyła.
13 maja 2009 roku kolejne szczątki takiego stworzenia sfotografował 24-letni Nicky Papers, student szkoły gastronomicznej w West Islip. Ciało długiego na niecały metr trzeciego już potwora z Montauk leżało na piasku w rejonie Founders Landing Park.
- Szedłem tam z kolegą. Naszą uwagę zwrócił okropny smród bijący z padliny - twierdzi Nicky Papers. - Zobaczyłem, że na piasku leży zwierzę, jakiego nigdy dotąd nie widziałem. Natychmiast je sfotografowałem.
Próbowano postawić rozmaite hipotezy na temat pochodzenia potworów z Montauk. Jak podaje wspomniany na wstępie Loren Coleman, sceptycy najczęściej twierdzą, że na plażach znaleziono szczątki psów, kotów, morskich żółwi, a nawet szopów praczy. To że szczątki wyglądają niezwykle, jest wynikiem uszkodzeń dokonanych przez morską wodę, drapieżniki i rozkład. Problem jednak w tym, że potwory z Montauk, które - jak na domniemane potwory - duże nie są, mają jednak ok. metra długości i masywną budowę ciała. Ta tajemnicza istota nie przypomina więc żadnego z wymienianych zwierząt.
Ciekawą koncepcją jest założenie, że potwory z Montauk to hybrydy, mutanty stworzone dla nieznanych celów w jakimś tajnym laboratorium genetycznym. Na ten trop może wskazywać jedna z informacji związana z miejscem, w którym znaleziono pierwsze zwierzę.
Zwłoki z Long Island
Pod koniec lipca 2008 roku potwora znalazła Jenna Hewit, która z trójką przyjaciół wybrała się na plażę w Montauk na Long Island. Zwierzę nie było duże - długość jego ciała oszacowano na ok. 90 cm. Stworzenie nie przypominało żadnego znanego zwierzęcia, a dopatrzeć się w nim można było cech kilku gatunków, tak ssaków, jak i gadów. Co tu istotne, zwłoki odkryto w pobliżu Plum Island Animal Research Facilities, ośrodka, w którym eksperci badają choroby zwierząt.
Czy faktycznie w rejonie Long Island żyje populacja jakichś nieznanych nauce zwierząt? Czy wkrótce znów jakiś potwór z Montauk zostanie wyrzucony przez morze na plażę? A może to stworzenie nie istnieje w rzeczywistości? Może jest to tylko kryptozoologiczna legenda? Jak by nie było, potwór z Montauk jest bez wątpienia jednym z najdziwniejszych stworzeń, o których ostatnio sporo się mówi.