Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprzedawali dary, które miały trafić do powodzian

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Dary z Unii Europejskiej zamiast trafić do dzieci powodzian, oddawane były odpłatnie uczestnikom obozu harcerskiego w Bachotku. Caritas Brodnica tłumaczy, że przez pomyłkę.

Dary z Unii Europejskiej zamiast trafić do dzieci powodzian, oddawane były odpłatnie uczestnikom obozu harcerskiego w Bachotku. Caritas Brodnica tłumaczy, że przez pomyłkę.

Harcerze przyjechali na obóz do Bachotka z Bydgoszczy. Za wyżywienie zapłacili Brodnickiemu Centrum Caritas, które komercyjnie świadczy usługi cateringowe. Harcerzy zdziwiło menu. - W ramach posiłków przygotowywanych przez firmę cateringową otrzymywaliśmy herbatniki z logo Banku Żywności. Był też pasztet z napisem „darowizna”. Pojawiły się dżemy i czekolady bez etykiet - twierdzi pan Marek („Express Bydgoski”, „Policjanci sprawdzają oddział Caritasu” 09.08.2010 r.). <!** reklama>

- Zauważyłem, że soki były różne. Podejrzewam, że mogły pochodzić ze zbiórek żywności, które banki prowadzą w marketach. Co na to Caritas? Tłumaczy, że doszło do pomyłki. - Herbatniki i dżemy (bo tylko o nich możemy mówić) z unijnego programu były przeznaczone na kolonie dla dzieci pochodzących z terenów powodziowych. W tym samym czasie odbywały się dwa obozy: harcerski i wspomniane kolonie. Z winy naszego pracownika te produkty trafiły na obóz harcerski. Zostaną w stosunku do niego wyciągnięte konsekwencje służbowe zgodne z kodeksem pracy (gdy wróci do pracy dyrektor ks. Grzegorz Bohdan). Za zaistniałą sytuację pragniemy przeprosić - mówi Łukasz Kolasiński z Brodnickiego Centrum Caritas. - Jeśli zaś chodzi o pasztety i soki, to nie posiadamy takich z logiem Banku Żywności.

Caritas nie chce zdradzić, ile harcerze zapłacili mu za wyżywienie. Podkreśla, że byli zadowoleni. Spytaliśmy, czy Caritas nie zamierza oddać części pieniędzy organizatorom obozu, skoro część jedzenia sam dostał za darmo. - Nie - usłyszeliśmy. - Bo podczas rozmowy telefonicznej współorganizator zapewnił nas, że nie będzie żądał zwrotu.

Ciastka i dżemy pochodziły z programu unijnych nadwyżek żywności. Caritas jest jednym z dysponentów pomocy. Jeśli chodzi o produkty z Grudziądzkiego Banku Żywności (według harcerzy były im serwowane), to zarówno Caritas, jak i sam bank zapewniają, że nie współpracują. Tymczasem na stronie internetowej banku, w zakładce „Kogo wspieramy”, w punkcie 14. wyszczególniono Brodnickie Centrum Caritas. Również doszło do pomyłki?

Brodnicki oddział kościelnej organizacji nie jest pierwszym, który ma problem z dzieleniem unijnych darów. Na początku tego roku opisywaliśmy, jak złamał przepisy Caritas Diecezji Toruńskiej. Żywność (tu chodziło głównie o mąkę, dżemy, mleko) powinna trafić prosto do potrzebujących. Tymczasem ks. Daniel Adamowicz, dyrektor Caritas Diecezji Toruńskiej, zlecił jej przetwarzanie. Na domiar złego, zlecił to piekarni krewnego w rodzinnym Czarżu pod Bydgoszczą. Jak tłumaczył, kierował się zdrowym rozsądkiem. Wypieczony chleb

i słodkie pieczywo wracało do bursy studenckiej Caritas w podtoruńskim Przysieku. Niestety, zaistniało podejrzenie, że nie zgadza się ilość przekazanej mąki i wypieków.

Sekcja do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Bydgoszczy śledztwo w sprawie ewentualnych nieprawidłowości przy dzieleniu żywności unijnej przez Caritas prowadzi od lutego. Co ustaliła przez pół roku? - Postępowanie jest w toku - tyle przekazuje Monika Chlebicz, rzecznik KWP.

Agencja Rynku Rolnego w Warszawie natomiast, która jest bezpośrednim partnerem Brukseli w tym programie, nakazała Caritas zwrócić 33 tys. zł za nieprawnie przerobione dary. - Caritas się odwoływał, ale podtrzymaliśmy swoją decyzję. Ostatecznie Caritas zapłaciła - przekazuje Iwona Ciechan, rzecznik ARR.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!