Sporting - Raków: Mistrz Polski w dziesiątkę strzelił gola, ale i tak nie dał rady w Lizbonie
Mecze Rakowa ze Sportingiem w Lidze Europy miały bardzo podobny przebieg. Zarówno w Sosnowcu jak i w Lizbonie zaraz na początku spotkania zawodnik gości karany był czerwoną kartką i przyjezdni niemal przez cały pojedynek musieli grać w osłabieniu. Różnica była jednak taka, że portugalski zespół potrafił w dziesiątkę pierwszy strzelić gola i utrzymał remis do końca, natomiast częstochowianie bez jednego gracza strzelili bramkę, ale wcześniej stracili dwie.
Mistrzowie Polski zaczęli rewanżowy mecz w Lizbonie odważnie, ale szybko zostali sprowadzeni na ziemię, gdy w 11 minucie Bogdan Racovitan przewrócił w polu karnym Jeremiaha St Juste'a. Co prawda albański arbiter najpierw puścił grę, ale po analizie VAR uznał, że Rumun faulował rywala. Sędzia wskazał na jedenastkę oraz pokazał Racovitanowi czerwoną kartkę i od 14 minuty częstochowianie musieli grać w dziesiątkę. Pewnym egzekutorem karnego okazał się Pedro Goncalves.
Później mistrzowie Polski głównie się bronili, a Sporting nacierał i tylko dobrej postawie w bramce Vladana Kovacevicia częstochowianie zawdzięczali, że do przerwy nie stracili więcej bramek. Po zmianie stron sędzia Enea Jorgij ponownie podszedł jednak do monitora analizując sytuację w polu karnym i znów podyktował jedenastkę dla gospodarzy. Tym razem za zagranie ręką Milana Rundicia. Karnego po raz kolejny wykorzystał Goncalves.
Prowadząc 2:0 trener Sportingu natychmiast zdjął z boiska strzelca dwóch bramek, a także dwóch innych zawodników oszczędzając ich siły na niedzielne derby z Benfiką, którymi żyje już cała Lizbona. Zmian dokonywał też trener Szwarga i osłabiony Raków zdołał zdobyć kontaktowego gola. Po akcji rezerwowego Marcina Cebuli na listę strzelców wpisał się Rundić z bliska pokonując doświadczonego Antonio Adana mającego za sobą grę w Realu i Atletico Madryt. Na więcej "Medalików" nie było już w stolicy Portugalii stać, choć zagrali najlepszy mecz w fazie grupowej LE.
W drugim meczu grupy D 4. kolejki Ligi Europy Atalanta Bergamo wygrała ze Sturmem Graz x:x. W następnej kolejce 30 listopada Raków pojedzie do Grazu na spotkanie ze Sturmem, a Atalanta gościć będzie u siebie Sporting.
Sporting Lizbona - Raków Częstochowa 2:1 (1:0)
Bramki 1:0 Pedro Goncalves (14-karny), 2:0 Pedro Goncalves (52-karny), 2:1 Milan Rundić (71)
Sędziował Enea Jorgij (Albania)
Żółte kartki Inácio, Paulinho (Sporting)
Czerwona kartka Racovitan (12, Raków)
Widzów 32.940
SportingAdán – St. Juste (70. Diomande), Coates, Inácio – Esgaio (56. Fresneda), Gonçalves (56. Hjulmand), Bragança, Santos – Edwards (70. Ferreira), Paulinho, Trincão (56. Reis).
Raków V. Kovacević – Tudor, Racovițan, Rundić – Jean Carlos, Kochergin (62. Lederman), Berggren, Plavšić – Nowak (18. A. Kovacević), Crnac (46. Piasecki), Yeboah (62. Cebula).
Nie przeocz
- Piłkarz Górnika Piaski trenerem mentalnym argentyńskiego mistrza świata z Chelsea
- Nowy trener Ruchu Chorzów Jan Woś poprowadził pierwszy trening z Niebieskimi ZDJĘCIA
- Kibice Górnika Zabrze znów pomogli drużynie! ZDJĘCIA fanów z meczu z Cracovią
- Pięć setów w meczu Aluron CMC Warta Zawiercie - GKS Katowice ZDJĘCIA KIBICÓW
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
