Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór ze sklepem Biedronka o działkę. "Na moim gruncie zrobili przyłącze kanalizacji i położyli kostkę"

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Pani Małgorzata od lat toczy sądową batalię o odzyskanie pełni prawa do działki, która w latach 70. przeszła na rzecz skarbu państwa, a wcześniej była własnością jej matki
Pani Małgorzata od lat toczy sądową batalię o odzyskanie pełni prawa do działki, która w latach 70. przeszła na rzecz skarbu państwa, a wcześniej była własnością jej matki Maciej Czerniak
Pani Małgorzata najpierw przez lata starała się uzyskać prawo do swojego spadku, ale - jak twierdzi - w trakcie postępowania doszło do transakcji z siecią marketów. Teraz skrawek ziemi przy ulicy Kaliskiego pozostaje ogrodzony tymczasowym płotem, jednak w jego granicach częściowo znalazł się... parking Biedronki.

Sprawa ciągnie się od 2013 roku, czyli od czasu, kiedy rozpoczęło się postępowanie reprywatyzacyjne, w trakcie którego pani Małgorzata starała się uzyskać prawo do ziemi po swojej mamie, przy ulicy Kaliskiego. W 2015 roku, kiedy postępowanie było w toku jeden z przedsiębiorców, właściciel działek sąsiadujących (w pobliżu akademika obecnej PB, wówczas jeszcze UTP) sprzedał swoje grunty firmie Jeronimo Martins.

- W akcie notarialnym z 26 maja 2015 roku znalazł się zapis, że sprzedający zobowiązuje się doprowadzić do zawarcia umowy dzierżawy mojej działki między miastem a spółką! - mówi pani Małgorzata. - Nieprawdopodobne jest, by zapis o takiej treści znajdował się w akcie notarialnym.

Tym samym, wskazuje spadkobierczyni, dotychczasowy zarządca spornych gruntów zobowiązał się "skupić wszystkie działki, uzgodnić projekt budowlany i odstąpić przygotowaną inwestycję Jeronimo Martins". Po latach stan jest taki, że - pani Małgorzata oprowadzając po terenie, którego spór dotyczy - na części działki inwestor, sieć dyskontów ułożyła kostkę brukową, wykonano odwodnienia kanalizacji, położono krawężniki.

- Pierwotnie parking miał być tu wszędzie - mówi pani Małgorzata. - O tam - wskazuje - miał stać pylon reklamowy.

W sprawie, od czasu, kiedy wywiązał się spór, zapadł między innymi wyrok sądu, w którym stwierdzono, że były właściciel gruntów posłużył się "jako autentycznym podrobiony dokumentem w postaci "oświadczenia o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane". Czyn, zgodnie z ustaleniami Sądu Rejonowego w Bydgoszczy w wyroku z 23 maja 2016 roku, miał mieć miejsce 18 grudnia 2014 roku.

Sąd ustalił, że mężczyzna w jednym z wydziałów Urzędu Miasta Bydgoszczy przedłożył dokument, który uprawniał do reprezentowania spółki. Podpis został złożony "własnoręcznie" przez skazanego. Sąd skazał przedsiębiorcę na zapłatę świadczenia 2000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

W tle przekazanie gruntów uczelni

Grunty, których dotyczy spór, przeszły na rzecz skarbu państwa w latach 70. Później po sąsiedzku wyrosła uczelnia techniczna w B Bydgoszczy, w późniejszym czasie Akademia Techniczno-Rolnicza, potem przemianowana na Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy, a ostatnio działająca już jako Poltechnika Bydgoska. W sprawie przekazania gruntów pod budowę uczelni również trwało postępowanie. Tę historię na łamach Expressu Bydgoskiego opisywała wcześniej Grażyna Ostropolska. Pisała, że pani Małgorzata była w szoku, gdy na spornej działce (w czasie, gdy trwało postępowanie reprywatyzacyjne) zaczęto robić wykopy. Urzędnicy miejscy mieli uspokajać, że prace odbywają się jedynie na mocy czasowego pozwolenia na korzystanie z działki, jako zaplecza budowlanego.

Okazało się jednak, że inwestor zrobił tam przyłącze kanalizacji deszczowej do marketu. Tymczasem, jak podawał Express Bydgoski, ustawa o samorządzie terytorialnym stanowi, iż mienie państwowe należące do zakładów pracy i innych jednostek podporządkowanych terenowym organom administracji, staje się mieniem gminy. Te tereny - w świetle przepisów - powinny zostać zinwentaryzowane i za zgodą wojewody, "skomunalizowane". Tak się nie stało. Pani Małgorzata wystąpiła zatem z pozwem cywilnym przeciw uczelni. Chciała dowieść, że władze uczelni nie miały prawa przejąć w użytkowanie wieczyste gruntu, o którego zwrot się ubiegała.

Wyrok w tej sprawie zapadł 28 października 2020 roku. Sąd stwierdził, że część spornej działki nie została nabyta "na podstawie ustawy o szkolnictwie wyższym" z 1990 roku z mocy prawa".

Spór z Jeronimo Martins pozostaje nierozwiązany. O stanowisko w tej sprawie zwróciliśmy się do spółki. Czekamy na odpowiedź.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Spór ze sklepem Biedronka o działkę. "Na moim gruncie zrobili przyłącze kanalizacji i położyli kostkę" - Gazeta Pomorska