Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spokojne oblicze Zalewu Koronowskiego. Tak jest w jego północnej części i w stanicy Sokole - Kuźnica

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Zalew Koronowski widziany z terenu Stanicy Wodnej PTTK "Albatros". To spokojna część długiego na 36 kilometrów i bardzo wąskiego akwenu, przez który wiedzie kajakowy szlak Brdy
Zalew Koronowski widziany z terenu Stanicy Wodnej PTTK "Albatros". To spokojna część długiego na 36 kilometrów i bardzo wąskiego akwenu, przez który wiedzie kajakowy szlak Brdy Marek Weckwerth
Długi na 36 kilometrów, ale bardzo wąski Zalew Koronowski, to wakacyjne eldorado wszystkich spragnionych bliskości wody mieszkańców północno-zachodniej części województwa kujawsko-pomorskiego. Teraz niemal wszyscy spieszą na plażę do Pieczysk i w tych okolicach zalewu na wietrze łopocze najwięcej żagli, słychać silniki motorówek. Za to bliżej północnej części tego akwenu wakacyjny gwar jest znacząco mniejszy.

I właśnie dlatego wybraliśmy właśnie tam. Nawet przy pomostach Stanicy Wodnej PTTK "Albatros" w Sokole - Kuźnicy, choć łódek sporo, dominuje błoga cisza. Ci, którzy znają to miejsce, wracają tu chętnie, namioty w lesie rozbijają lub ustawiają kampera. Trudniej tu dotrzeć wodą, bo od Pieczysk jest 10 kilometrów, zaś droga lądowa wiedzie gruntowymi, śródleśnymi duktami.

Niektórych zachwyca też praktycznie nie zmieniona infrastruktura stanicy - jej historyczny, drewniany budynek i murowana tawerna. Oba obiekty stoją jak stały od czasów PRL-u i śmiało mogą stanowić plener do filmów, których akcja rozgrywa się za siermiężnej komuny. Budynek stanicy to wszakże konstrukcja wzniesiona w roku 1946 z inicjatywy Marii Okołów - Podhorskiej, słynnej w tamtych latach działaczki turystycznej i miłośniczce spływów kajakowych. Stanica stanęła pierwotnie na prawym brzegu Brdy, ale w roku 1960, w związku z budową Zalewy Koronowskiego, został przeniesiona na lewy brzeg na wyżej położony teren w pobliże dawnego mostu. I tu została do dziś.

To też może Cię zainteresować

Zdecydowano o pozostawieniu starej nazwy Sokole - Kuźnica, chociaż formalnie lewy brzeg zalewu należy do sołectwa Sucha w gminie Lubiewo (powiat tucholski). Wieś Sokole - Kuźnica leży w gminie Koronowo (powiat bydgoski). Do stanicy można dojechac m.in. starą, częściowo brukowaną drogą, którą na początku września 1939 roku jechały czołgi gen. Guderiana.

Fatalny most na Brdzie

Z Sokole - Kuźnicą, a właściwie położoną ok. kilometr na północ młyńską osadą Hammer u ujścia rzeki Krówki do Brdy, związany jest arcyciekawy epizod początku II wojny światowej, niestety fatalny dla Polski. Dwa dni przed wybuchem wojny polscy saperzy wybudowali tam na Brdzie drewniany most, który posłużył dywizji pancernej gen. Heinza Guderiana do przeprawy na wschodni brzeg rzeki i szybkiego dotarcia przez Bory Tucholskie do Wisły.

Tym samym wszystkie siły polskie znajdujące się na północ, zwłaszcza w rejonie Kościerzyny, znalazły się w kotle. Polacy mieli dość materiałów wybuchowych, aby przeprawę wysadzić, ale czekali na rozkazy, które nie nadeszły. Ostatecznie podłożyli ogień, ale ten został szybko ugaszony przez Niemców. Skąpe siły obrońców (pododdział kolarzy) zostały zaatakowane i rozbite przez niemieckich motocyklistów, którzy przeprawili się przez Brdę na pontonach. I już po chwili na wschód "szły" czołg po czołgu z krzyżem na wieżyczkach...

Niektórzy historycy uważają, że gdyby nie fatalna "obrona" mostu, Wehrmacht udałoby się na pewien czas powstrzymać i przegrupować poważne siły polskie na Pomorzu. Być może nie doszłoby wtedy do kolejnego fatalnego epizodu w tej wojnie - Krwawej Niedzieli w Bydgoszczy, gdy niemiecka V kolumna zaatakowała wycofujące się przez miasto wojsko polskie. Polała się krew polska i niemiecka.

Płyniemy na Krówkę...

Znajdująca się na kajakowym szlaku Brdy stanica Sokole - Kuźnica położona jest w pobliżu skrzyżowania z innym szlakiem kajakowym - rzeki Krówki. Jeśli stanie sią na brzegu, na którym zlokalizowana jest stanica, nieco po prawej - na godzinie pierwszej (by użyć wskazań zegara) widać szeroką zatokę i to jest właśnie ujście szlaku Krówki. Z powodu spiętrzenia wód, gdy powstał Zalew Koronowski, podniósł się także poziom w Krówce i teraz kilkukilometrowy ujściowy odcinek tej rzeki jest de facto jeziorem.

Ze stanicy można dopłynąć kajakiem w godzinę na piękną dziką plażę w Krówce Leśnej albo dalej penetrować te rozległe wody lub skomplikowaną linię brzegową. Kajaki można przenieść ok. 200 m z jeziora Stoczek (to jeden z akwenów na szlaku Krówki) do jeziora Turzynek (to już akwen w systemie Zalewu Koronowskiego).

Niezły wał w Krówce Leśnej

Należałoby powiedzieć - do niedawna można było przenieść kajaki. Oto Zarząd Dróg Powiatowych w Bydgoszczy pobudował wiodącą właśnie przez to zwężenie między jeziorami piękną drogą asfaltową i towarzyszącą jej ścieżkę rowerową. Nie można mu brać tego za złe, bowiem jest to jedyna możliwość poprowadzenie trasy. Ale ścieżkę rowerową akurat w tym miejscu postanowiono "puścić" wielkim, sztucznie usypanym wałem ziemnym, który skutecznie przegrodził tradycyjne miejsce przenoszenia kajaków.

O tunelu dla kajakarzy nikt nie pomyślał, a projektu - jako że jest współfinansowany przez Unię Europejską - nie można ruszać przez 5 lat. Nie można więc także zrobić tak niewielkiego odstępstwa od projektu, jak wykonanie niewielkiego w całej inwestycji tunelu, czy zbudować mostka.

A swoją drogą, nasza wizja lokalna w tym miejscu wykazała, że rowerzyści jadący drogą przeznaczoną dla samochodów (bo ścieżka nie jest jeszcze ukończona) bez trudu pokonują wzniesienie, które drogowcy tak bardzo chcieli dla tychże cyklistów zniwelować. Wydaje się więc, że "na oko" setka wywrotek piasku wysypanego dla ukształtowania nasypu, to zwyczajne wyrzucanie pieniędzy w błoto. Ręce opadają!

To też może Cię zainteresować

A dzięki wspomnianej przenosce można było okrążyć drogą wodną ogromny półwysep i zamknąć pętlę ze stanicy w Sokole - Kuźnicy do tejże. Całość zajmuje kilka godzin.

Nasyp jednak da się sforsować, co kajakarze już raz uczynili (pisaliśmy o tym), ale nakład sił na wykonanie tej ekwilibrystycznej operacji jest ogromny. Jeszcze większa jest irytacja z tego, że projektant ani urzędnicy nie wysilili się na tyle, by pomyśleć o potrzebach kajakarzy. Rowerzystom zrobili dobrze, kajakarzom przeciwnie.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska