Zobacz wideo: Rynek pracy odporny na pandemię
Sprawa początek swój miała w gminie Dobrcz. To tam, w połowie października, w jednym z gospodarstw zgłoszono kradzież elektronarzędzi.
- Wówczas 21-latek skradziony łup sprzedał w jednym z bydgoskich lombardów. Niemniej jednak, pokrzywdzony odzyskał skradzione mienie. Zawiadomienie o przestępstwie przyjęli od niego koronowscy policjanci, którzy wszczęli poszukiwania 21-latka. Niestety nie było to łatwe, ponieważ nie miał on stałego miejsca zamieszkania - przyznaje kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Poszukiwany w ręce policjantów wpadł kilka dni temu. W Centrum Bydgoszczy zatrzymali go policjanci ze Szwederowa. Mężczyzna został przekazany funkcjonariuszom z Koronowa. Ci przedstawili mu zarzut kradzieży. Ale nie na tej jednej się skończyło. Śledczy udowodnili 21-latkowi szereg innych kradzieży i włamań, do których dochodziło przede wszystkim na terenie gminy Dobrcz. Mężczyzna usłyszał aż 12 zarzutów kradzieży i kradzieży z włamaniem.
- Większość zarzutów dotyczy grabieży budowy trasy S-5. Tam kradł paliwo z pojazdów, narzędzia budowlane, akumulatory do sygnalizacji świetlnej, a także przewody elektryczne. Włamał się także w Strzelcach Górnych do kontenera na prywatnej działce budowlanej, skąd zabrał różnego rodzaje materiały budowlane. Natomiast w Koronowie włamał się i okradł dwie przyczepki kempingowe oraz drewnianą szopkę. Kradł wszystko co mógł sprzedać. Ukradł również metalowego grilla z jednej z posesji w miejscowości Nekla - dodaje bydgoska policja.
21-letni mężczyzna przyznał się do wszystkich zarzutów. Zachowanie tłumaczył trudną sytuacją materialną. Teraz czeka go wizyta w sądzie.
