https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

SOS przy świątecznym stole

Sonia Gruszka
Najpierw kilka godzin postu, a podczas wieczerzy degustacja każdej z dwunastu potraw. Choć w tradycyjnej polskiej wigilii nie ma mięsa, brakuje również surowych warzyw.

Najpierw kilka godzin postu, a podczas wieczerzy degustacja każdej z dwunastu potraw. Choć w tradycyjnej polskiej wigilii nie ma mięsa, brakuje również surowych warzyw.

<!** Image 2 align=right alt="Image 140825" sub="Staropolskie przysłowie mówi, że „kto nie doje, nie dopije, ten mądrze i długo żyje”. Warto pamiętać o tej maksymie w czasie świątecznego ucztowania / Fot. Tadeusz Pawłowski">Nasze żołądki czeka nielada wyzwanie. Jak mu sprostać?

Im lżej strawne będą nasze potrawy, tym lepiej będziemy mogli cieszyć się świątecznymi smakami. Można zadbać o to już na etapie przygotowywania wieczerzy.

- Rybę należy smażyć delikatnie, na odpowiedniej patelni. Tłuszcz nabiera szkodliwych właściwości, gdy się spala. Rybę wystarczy zrumienić. Warto zrezygnować z panierowania, bo bułka tarta wchłania tłuszcz- zaleca Zbigniew Drobnik, technolog żywienia. - Zamiast smażyć karpia, można go po prostu upiec. W zależności od smakowego gustu, można wybrać między olejem a oliwą z oliwek.

<!** reklama>Na tradycyjnych polskich stołach w wigilię królują, między innymi, uszka i pierogi nadziewane kapustą z grzybami, kluski z makiem i zupa grzybowa zaciągana śmietaną. Warzyw jest jak na lekarstwo. Zbigniew Drobnik poleca przyrządzenie sałatki, ale bez dodatku ryżu lub kukurydzy.

- Najlepsza będzie sałatka wielowarzywna. Oszczędnie dodajmy ziemniaki i majonez. Postawmy na jakość, a nie ilość - mówi.

<!** Image 3 align=left alt="Image 140825" >Alicja Nowak spod Bydgoszczy stara się przygotowywać potrawy zgodnie z dietetycznymi przykazaniami.

- Filety do ryby po grecku gotuję na parze, zamiast smażyć je w panierce. Zamiast śmietany używam jogurtu naturalnego. Majonez do sałatki również mieszam z jogurtem, dzięki czemu jest mniej tuczący - zdradza nasza Czytelniczka.- Stosuje przyprawy i zioła wspomagające trawienie. Są to - na przykład - majeranek, kminek i bazylia.

Spożywając posiłki złożone z kilku dań, należy robić kilkuminutowe przerwy. Pozwoli to uniknąć przejedzenia i zakłóceń w procesie trawienia. Jeśli zamierzamy skosztować każdej ze stojących przed nami potraw, nakładajmy na talerz minimalne porcje.

- Podstawowa zasada mówi, że nie należy łączyć białek z węglowodanami. Wówczas wydłuża się proces trawienia do 4, a nawet 5 godzin. Mięso należy jeść z warzywami, a nie z ryżem lub makaronem. Lepiej nie objadać się ciężkimi potrawami, na przykład kutią, która może uczulać osoby wrażliwe na mak - radzi Zbigniew Drobnik.- Popijanie potraw alkoholem w celu przyspieszenia trawienia jest złudne. Trunki są w ogóle niewskazane. Jedzenie należy popijać wodą niegazowaną lub popularnym kompotem. Ale uwaga! Zawsze w kilka minut po zakończeniu jedzenia, dzięki czemu nie rozcieńczymy soków trawiennych.

Również oddzielnie powinniśmy pić kawę i herbatę. Pite do ciasta rozcieńczają soki przewodu pokarmowego. Jedna filiżanka kawy dziennie to optymalna ilość kofeiny, która na pewno nie zaszkodzi naszemu zdrowiu.

Dobre samopoczucie podczas świąt zapewni dawka ruchu na świeżym powietrzu. Po sytej wigilii można wybrać się na pasterkę. Spacer sprawi, że po powrocie zaśniemy bez uczucia pełnego brzucha. Umiar w jedzeniu uchroni sylwetkę przed świątecznymi kilogramami. Przy siedzącym trybie życia 2000 kalorii w zupełności wystarczy.

Osoby z podwyższonym poziomem cholesterolu, chore na cukrzycę lub wrzody żołądka nie muszą rezygnować ze świątecznego biesiadowania. Oczywiście, muszą przestrzegać wszystkich założeń swojej diety, ale mogą przygotować smakołyki tak, aby sobie nie zaszkodzić.

- Diabetyk może zjeść niesłodzone ciasto francuskie lub makowiec. Osoba o podwyższonym poziomie cholesterolu powinna unikać tłustych mięs i wędlin. Każdy, kto cierpi na wrzody żołądka, musi pamiętać o zjedzeniu śniadania. Lepiej, aby nie przyprawiał pikantnie swoich potraw - dodaje Zbigniew Drobnik.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski