Po śmierci osadzonego z Zakładu Karnego w Uhercach Mineralnych na miejscu nie pojawił się prokurator, nie przeprowadzono sekcji zwłok. Może mieć to związek z pojawiającymi się w zakładzie narkotykami - donosi w swoim filmie Onet.pl
- Skazany zalewał się krwią, inni więźniowie próbowali go reanimować, ale nie udało im się. Więzień zmarł. Uznano jednak, że do śmierci doszło z przyczyn naturalnych. Na miejsce nie przyjechał prokurator ani nie przeprowadzono sekcji. Zwłoki tego więźnia cały dzień przeleżały w celi – opowiada Onetowi jeden z funkcjonariuszy z Zakładu Karnego w Uhercach Mineralnych.
Onet wyprodukował dokument, w którym pojawia się nagranie z kamer monitoringu, na którym widać, jak narkotyki moga przedostawać się do Zakładu Karnego.
Źródło: Onet.pl
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice