Flash Info odcinek 31 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza
Sprawdziliśmy.
Brodnicka prokuratura zajmuje się sprawą śmierci dwuletniego dziecka.
- Mogę potwierdzić, że taka sprawa została zarejestrowana - mówi Alina Szram, prokurator rejonowy w Brodnicy. - Zostało wszczęte w tej sprawie śledztwo. Trwa sekcja zwłok. O zarzutach na obecnym etapie - nie ma mowy. Śledztwo jest na początkowym etapie. Jest ono prowadzone dwutorowo - pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci i ewentualnego narażania przez rodziców tudzież przez lekarza jeżeli chodzi o błąd w sztuce - wyjaśnia.
Na razie trudno ukierunkować śledztwo - zanim nie zostaną przybliżone wynik badań mikrobiologicznych - z pobranych płynów ustrojowych. Jak zapewnia prokurator - tylko te badania są w stanie wskazać przyczynę śmierci dziecka. A przyczyna będzie mogła rzutować na ewentualne sprawstwo.
W Brodnicy powstaje jadłodzielnia
Zapytaliśmy (w prokuraturze oraz w ZOZ Brodnica), czy lekarz, który - przyjmował dziecko - nadal wykonuje swoje obowiązki, przyjmuje pacjentów.
- Na razie ustalamy - jaki lekarz miał do czynienia z dzieckiem przedwczoraj. Wczoraj dziecko zmarło na izbie przyjęć - stan dziecka, które zostało przywiezione był ciężki i była dramatyczna walka o jego życie - wyjaśnia prokurator.
Śledztwo będzie ukierunkowane na zachowania bądź zaniechania lekarza - który ratował życie dziecka na izbie przyjęć czy też lekarza, który przyjął dziecko dzień wcześniej: diagnozował, wdrożył stosowną procedurę leczenia. Nie można jednak mówić o tym w pierwszej dobie śledztwa.
Za ok. 2-3 tygodnie prokuratura powinna otrzymać wyniki badań mikrobiologicznych.
Otrzymaliśmy odpowiedź dyrektora szpitala ws. zdarzenia
W związku z informacjami, które pojawiły się w prasie i Internecie, jestem zmuszony odnieść się do nich, gdyż są one sprzeczne ze stanem faktycznym.
Należy wskazać, że zespół ratownictwa medycznego wyjechał ze Szpitala w ciągu minuty (5.36) od otrzymania zgłoszenia (5.35), a na miejscu był po trzech minutach (5.39). Po wstępnej ocenie stanu zdrowia pacjentki, dokonanej w miejscu zamieszkania i w związku z transportem do szpitala, przyjęcie pacjenta przez lekarza pediatrę Oddziału Dziecięcego nastąpiło w ciągu kolejnych 13 minut (5.52). Informacje o długim oczekiwaniu na karetkę nie są więc zgodne z prawdą.
Niestety pomimo pomocy udzielanej w szpitalu, przez lekarza pediatrę i wezwanego dodatkowego lekarza pediatrę oraz zespół reanimacyjny, w skład którego wchodzi lekarz anestezjolog i pielęgniarki anestezjologiczne, ratownicy karetki oraz ratownicy SOR, stan pacjenta stale pogarszał się i nastąpił zgon. Przyczyny zgonu będą wyjaśniane w postępowaniu prokuratorskim jakie zostało wszczęte na wniosek Szpitala.
Należy przy tym też sprostować pojawiające się informacje i wyjaśnić, że pacjentowi opisanemu w artykule w ciągu ostatniego roku nie udzielano świadczeń zdrowotnych w Szpitalu Powiatowym w Brodnicy. Czyli w dniu 2 września dziecko nie było badane ani diagnozowane w jednostkach organizacyjnych ZOZ SPZOZ w Brodnicy. Ewentualny zarzut błędnej diagnozy nie może więc dotyczyć Szpitala.
Dariusz Szczepański
Dyrektor ZOZ SPZOZ w Brodnicy
