[break]
Jak poinformował Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu, odpowiedzialny za śluzę na Okolu, przetargowe ogłoszenie zostanie wkrótce opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej Unii Europejskiej, gdzie będzie dostępne przez 40 dni. Jest to przetarg europejski, z uwagi na wielkość zamówienia. Szacuje się, że remont śluzy na Okolu pochłonie 17 milionów złotych.
Przetarg potrwa długo
- Nie jestem w stanie podać terminu rozstrzygnięcia postępowania przetargowego. Na pewno nastąpi to w przyszłym roku, do tego czasu wszyscy zainteresowani będą mogli występować do nas o dodatkowe informacje - mówi Anna Małysz, rzeczniczka prasowa RZGW w Poznaniu.
Remont śluzy na Okolu będzie oznaczał odcięcie Bydgoszczy na dłuższy czas od szlaków wodnych w kierunku zachodnim. W perspektywie przyszłorocznego festiwalu „Ster na Bydgoszcz”, brzmi to niepokojąco. Może okazać się, że impreza zostanie zorganizowana bez możliwości wpłynięcia jednostek spoza miasta.
Śluza Okole jest w najgorszym stanie technicznym, została więc wybrana do przeprowadzenia remontu w pierwszej kolejności. Według zapowiedzi, RZGW dysponuje szczegółowymi badaniami i ekspertyzami obecnego stanu budowli. Teoretycznie nie powinna się więc ponownie wydarzyć historia podobna do remontu śluzy miejskiej. Przypomnijmy, że po odsłonięciu całej budowli wyszedł na jaw jej fatalny stan, a co za tym idzie - niemal roczne opóźnienie zakończenia prac renowacyjnych.
Szlaki z przeszkodami
Bydgoszcz w ostatnich latach mocno postawiła na turystykę wodną. Z danych RZGW w Poznaniu wynika, że w ciągu trzech lat liczba śluzowań wzrosła z tysiąca do trzech tysięcy. Remont kolejnych przepraw po stronie zachodniej odcina imprezę - i miasto - od możliwości dotarcia do niej jednostek pływających. Remont kolejnych śluz w kierunku Nakła może odciąć miasto na kolejne kilka - a być może kilkanaście - lat. W złym stanie technicznym są także pozostałe śluzy na Kanale Bydgoskim, a jest ich w sumie sześć. Nie zanosi się też na szybkie otwarcie się Bydgoszczy na Brdę w stronę Zalewu Koronowskiego. W strategii rozwoju miasta do 2030 roku wśród najważniejszych założeń programu „Bydgoszcz na fali” wskazano „Utworzenie turystycznego szlaku wodnego na rzece Brdzie na odcinku Bydgoszcz-Zalew Koronowski instrumentem rozwoju turystyki wodnej w regionie”. Jak napisaliśmy niedawno, tylko zbudowanie przerzutni dla tratw w Smukale, Tryszczynie i Samociążku kosztowałoby ok. 8 mln zł.
Pieniądze to nie wszystko
Pieniądze to niejedyny problem. W ub.r. powstało opracowanie, z którego wynika, że dopuszczenie do ruchu jednostek o napędzie spalinowym zagrażałoby ujęciu wody Czyżkówko, ponadto koszty jego zabezpieczenia obciążyły kieszenie mieszkańców, a i tak nie ma zabezpieczeń w stu procentach skutecznych.
- Konieczne jest wykonanie prognozy natężenia ruchu turystycznego oraz oszacowanie kosztów przedsięwzięcia. Taka procedura wydaje się najwłaściwsza wobec wysokich kosztów oraz znaczących ograniczeń w obecnej perspektywie UE - uważa Anna Mackiewicz, wiceprezydent Bydgoszczy.
Na wsparcie Unii mogą liczyć głównie inwestycje poprawiające bezpieczeństwo przeciwpowodziowe oraz modernizacje istniejących dróg wodnych.