Skoki narciarskie. Puchar Świata w Lake Placid inny niż wszystkie. Rozegrane zostaną aż trzy konkursy

7 lutego 2024, 12:34

Dawid Kubacki wystąpi w Pucharze Świata w Lake Placid

Skoki narciarskie na najwyższym poziomie od piątku do niedzieli będą w Lake Placid. Zawody Pucharu Świata w USA 9-11 lutego 2024 będą różnić się nieco od tych, które znamy z coweekendowej rywalizacji w prestiżowym cyklu. Sprawdź, co kibiców skoków czeka dzisiaj w Stanach Zjednoczonych.

Liczne skoki w Lake Placid. Na dzisiaj to najbardziej intensywny Puchar Świata

Skoków w Lake Placid będzie po prostu więcej. W ciągu trzech dni uczestnicy będą mieć punktowane skoki aż pięć razy, odbędą się trzy konkursy. Oprócz standardowego pakietu z PŚ, z kwalifikacjami i zawodami indywidualnymi, dojdą jeszcze zmagania duetów (superteams), w sobotni wieczór (godz. 23 polskiego czasu). A w nich na dzisiaj są aż trzy serie.

Rok temu w Lake Placid, gdzie PŚ wrócił po po 23 latach, w tej nowej formie rywalizacji najlepsi okazał się nasz duet: Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Wtedy Polacy błyszczeli, mieli dobre, równe skoki (choć akurat w USA nie byli na podium indywidualnie). Teraz jest zupełnie inaczej i raczej nie będą w gronie faworytów.

Do tego mało prawdopodobne, by wystąpili w takim składzie. Przynajmniej biorąc pod uwagę same wyniki. Na dzisiaj najlepsze skoki ma w naszej kadrze Aleksander Zniszczoł, zresztą najwyżej klasyfikowany z Polaków w Pucharze Świata. Kubacki trzyma w miarę równy poziom, ma wyniki na poziomie drugiej i trzeciej dziesiątki. Żyła natomiast po MŚ w lotach (6. indywidualnie) zawalił kompletnie PŚ w Willingen (48. i 53. miejsce...).

Poznaj żony i partnerki (WAGs) skoczków narciarskich

Skoki narciarskie w sezonie 2023-2024 trwają w najlepsze, zmagania odbywają się od listopada do marca. Najlepsi zawodnicy globu rywalizują w Pucharze Świata. Najwierniejszymi fanami są ich najbliżsi. ...

W kadrze nie ma co dzisiaj liczyć na zmiany. Na skoki w Lake Placid wysłana została ta sama piątka

Na zawody PŚ w Lake Placid, a później także w Sapporo, bo tam od razu uda się nasza kadra, trener Thomas Thurnbichler wybrał tę samą piątkę co na zawody w ostatnich tygodniach.

Można było liczyć na zmianę, bo rozchorował się Paweł Wąsek, a wspomniany Żyła, jak i Kamil Stoch, prezentują formę niższą od oczekiwań. Tymczasem zawodnicy z zaplecza w końcu zaliczyli bardzo dobry występ. W Pucharze Kontynentalnym w Lillehammer Maciej Kot wygrał pierwszy konkurs, w drugim był 9., a wtedy 3. miejsce wywalczył Jakub Wolny. Niemniej było to najwyraźniej za mało (do tego Wolny ostatnio był dyscyplinarnie zawieszony przez PZN), by dostać szansę w Pucharze Świata.

Rok temu indywidualne zwycięstwa w Lake Placid odnieśli Andreas Wellinger i Halvor Egner Granerud. W tym sezonie dobre skoki ma tylko ten pierwszy, regularnie walczy o miejsca w czołówce Pucharu Świata. Wygrał ostatni konkurs PŚ (w Willingen), jest wiceliderem klasyfikacji generalnej.