Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skazany nie chce trafić do więzienia. Chowa się w... kanapie

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
policja
Miesiącami żyją w lesie i ukrywają się pod podłogami domów. Do odsiadki w więzieniach nie zgłosiło się w regionie ponad 2 tysiące skazanych. Policja staje na głowie, żeby ich znaleźć.

28-letni mieszkaniec okolic Solca Kujawskiego został skazany na dwa lata więzienia za włamania. Nie pojawił się w zakładzie karnym. Sąd wysłał za nim list gończy. W ubiegłym tygodniu policjanci z Solca - w sobie tylko znany sposób - znaleźli uciekiniera w... leśnej kryjówce niedaleko miejscowości Rudy przy drodze nr 10. Ukrywał się tam od marca tego roku!
[break]
Unikających pójścia za kratki w regionie jest wielu. - Obecnie do odbycia kary nie zgłosiło się w okręgu 2041 osób - mówi kapitan Maciej Popławski, rzecznik dyrektora Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Bydgoszczy, który swoim zasięgiem obejmuje całe województwo. Mają one na koncie ponad 2,2 tys. wyroków.

Ociągający się z zapukaniem do więzienia to prawie jedna trzecia wszystkich odbywających karę więzienia w regionie!
- Praktycznie w każdym wydziale kryminalnym jednostek policji znajduje się komórka poszukiwawcza, tropiąca osoby, które ukrywają się przed wymiarem sprawiedliwości - mówi Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Duża część poszukiwanych to ci, którzy nie stawili się do odbycia kary.
Policjanci z Bydgoszczy znajdują poszukiwanych w nieprawdopodobnych miejscach. W jednym z mieszkań przy ul. Grunwaldzkiej na pukanie do drzwi jednak nikt nie reagował. Zamki w drzwiach rozwiercił ślusarz. W mieszkaniu kryminalni zobaczyli leżącego na kanapie 40-letniego mężczyznę, który twierdził, że jest tak chory, że nie mógł wstać i otworzyć drzwi. W czasie przeszukania mieszkania stało się jasne, że mężczyzna udawał, bo poszukiwany 49-latek ukrywał się w... kanapie, na którym leżał kompan .
Z kolei policjanci z KP Bydgoszcz-Śródmieście ścigali 40-latka, za którym rozesłano aż dziesięć listów gończych. Policyjni tropiciele ścigali go od czterech lat. Wydawało się, że skazany uciął wszelkie nitki, łączące go z dawnym życiem w Bydgoszczy. Zostawił rodzinę i przeniósł się do Łodzi. Tam zaczął drugie życie. Związał się z nowa kobietą, która nie miała pojęcia o przeszłości partnera. Nie znała nawet jego prawdziwego imienia i nazwiska. Mieli dziecko. Bydgoska żona o niczym nie wiedziała... Funkcjonariusze, mimo upływu lat, znaleźli jego kryjówkę. Razem z łódzkimi policjantami zapukali do drzwi mieszkania. Otworzył im poszukiwany z dzieckiem na ręku. Był tak zaskoczony, że nawet nie próbował stawiać oporu.
Na cztery lata trafi za kratki poszukiwany listami gończymi bydgoszczanin, który ukrywał się w mieszkaniu przy ul. Warmińskiego. Przeszukując teoretycznie puste mieszkanie, policjanci w kuchni pod wykładziną znaleźli właz, a gdy go otworzyli, zauważyli w głębi na leżance poszukiwanego 29-latka.
O pechu może mówić ukrywający się 23-latek z Bydgoszczy, który wpadł, bo... skontrolowali go policjanci z drogówki. Mężczyzna wyemigrował do Łodzi, tam zatrudnił się jako osoba kierująca ruchem przy budowie. Wszystko byłoby w porządku, gdyby w tym miejscu nie doszło do kolizji. Drogówka sprawdzała jej uczestników, a potem baczniej przyjrzała się... kierującemu ruchem.
Według stanu na ostatni dzień sierpnia, w Polsce było 50 196 wyroków z wyznaczonym terminem stawienia się w więzieniu. Dotyczyły ona prawie 41 tys. osób (jeden skazany mógł mieć kilka wyroków). Z tej liczby przed bramami zakładów nie stawiło się aż 36 321 skazanych!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!