Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skazani na 91 lat więzienia [PITAWAL BYDGOSKI]

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
Thinkstock
Przebiegiem tego procesu interesowała się większość mieszkańców Bydgoszczy. Sądowa sala pękała w szwach. Oskarżonych było aż jedenastu młodych ludzi, mieszkańców Fordonu, a wyroki zapadły surowe. Miały one pełnić rolę odstraszającą przed szerzeniem się chuligaństwa w czasach PRL-u, z czym raczej bezskutecznie próbowano walczyć.

To była typowa zabawa, jakich urządzano w tamtym czasie wiele. Ich sezon zaczynał się zawsze 1 maja i trwał aż do końca szkolnych wakacji. Na największych bydgoskich osiedlach organizowano zabawy taneczne, do których przygrywały zespoły muzyczne, wywodzące się najczęściej z osiedlowych domów kultury. To tam właśnie można było nabyć ze sklepików ad hoc zorganizowanych w przyczepach kempingowych często nieobecne w sklepach parówki, różne słodycze i napoje. Także piwo i wino „patykiem pisane”.

„Bić tych obcych!”

Zabawy, oficjalnie zwane ludowymi, organizowano na tzw. dechach, czyli ułożonym czasowo drewnianym parkiecie, wokół którego ustawiano stoliki i ławki. Zwykle w niedziele. Po południu przychodzili ludzie w różnym wieku, wieczorami zostawała już tylko młodzież. Wraz z ubywaniem napojów wyskokowych w bufecie, przybywało w młodych głowach agresji i fantazji, co często prowadziło do bójek. Wiedziała o tym doskonale Milicja Obywatelska, której patrole wieczorem często odwiedzały teren odbywających się zabaw. Milicjanci nie mogły jednak być wszędzie i stale.

27 sierpnia 1966 roku, w niedzielę, zabawa odbywała się również w Fordonie. Przyszło na nią sporo „obcych” młodzieńców, co zbulwersowało miejscowych. Nie wiedzieli, jak później twierdzili, że mają do czynienia z grupą wojskowych. Kiedy doszło pomiędzy „swoimi” i „obcymi” do bójki, żołnierze - a byli oni w cywilnych strojach, na urlopach, postanowili się wycofać. To wywołało jeszcze większą agresję ze strony największych chojraków - fordoniaków. Każdy z kilkunastu młodych ludzi chwytał to, co było pod ręką i atakował przybyszów. Kijami, kamieniami, butelkami.

Skopali na śmierć

Kiedy usiłujący uciec przed agresorami 27-letni Ryszard R. po silnym uderzeniu w głowę upadł, został dodatkowo skopany przez kilka osób. Inni bandyci w tym samym czasie udali się w pościg za uciekającymi żołnierzami. Ponieważ pobity, kiedy został już sam, nie ruszał się, bufetowi wezwali milicję i pogotowie. To ostatnie stwierdziło zgon 27-letniego sierżanta Wojska Polskiego.

Sprawa nabrała wielkiego rozgłosu. Z rozmachem przeprowadzono śledztwo i ostatecznie o pobicie ze skutkiem śmiertelnym Ryszarda R. i poranienie innych żołnierzy oskarżono aż 11 młodych mieszkańców Fordonu. Ich proces doszedł do skutku w lipcu 1967 roku. Główna sala Sądu Powiatowego przez wszystkie dni rozprawy pękała w szwach od nadmiaru obserwatorów, przewinęło się przez nią też około 50 świadków, uczestników wydarzeń w Fordonie.

Najsurowszy wyrok - 12 lat

- Proces odsłonił ponure kulisy przestępczej działalności oskarżonych, z których kilku nigdzie nie pracowało - relacjonował sprawozdawca „Ilustrowanego Kuriera Polskiego”. - Buta, bezczelność i agresywność wobec środowiska nie opuściła ich nawet na sali rozpraw w obliczu powagi sądu. (...) W toku procesu nie znaleziono żadnych okoliczności łagodzących (…) Czyn oskarżonych spotkał się ze zdecydowanym potępieniem opinii publicznej, która oczekiwała surowych i przykładnych kar. (...) Proces winien stać się ostrzeżeniem dla tych wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób usiłują mącić życie publiczne”.

I kary rzeczywiście zapadły surowe. Jedenastu oskarżonych otrzymało w sumie wyroki opiewające na 91 lat odsiadki. Najwięcej „zarobił” Sławomir J. - 12 lat. Pięć osób skazano na kary 10 lat pobytu za kratami, dwie na 9, jedną na 6. Najniższy wyrok brzmiał: 5 lat. Nieletni Andrzej J. powędrował do zakładu poprawczego. Solidarnie od wszystkich zasądzono wysokie odszkodowanie dla rodziny zmarłego i dla pozostałych pobitych osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!