https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skandal w International School

Grażyna Ostropolska
- To dla nas szok, że dyrektor międzynarodowej szkoły z wykładowym językiem angielskim nie posługuje się tym językiem. To cofa Polskę o dwadzieścia lat! - uważają NATO-wscy oficerowie, stacjonujący w naszym regionie.

- To dla nas szok, że dyrektor międzynarodowej szkoły z wykładowym językiem angielskim nie posługuje się tym językiem. To cofa Polskę o dwadzieścia lat! - uważają NATO-wscy oficerowie, stacjonujący w naszym regionie.

<!** Image 2 align=none alt="Image 177329" sub="Wrzesień 2009 r. Inauguracja roku szkolnego w nowej siedzibie International School. Budynek po dawnym MDK 3 użyczyło szkole miasto / Fot. Dariusz Bloch">Są zauroczeni Polską i zdegustowani tym, co dzieje się w International School of Bydgoszcz, do której uczęszczają ich dzieci. Odwiedzili naszą redakcję wraz z żonami, by podzielić się tym, co ich boli. - Interweniujemy nie tylko w trosce o nasze dzieci, ale i dla dobra szkoły, która powinna przyciągać do Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO rodziny oficerów z całego świata, być waszą międzynarodową wizytówką - mówią.

<!** reklama>List z uwagami, skierowany do dyrektorki szkoły Ewy Nowińskiej, nie poskutkował, więc kolejny wysłali do prof. Józefa Kubika, rektora Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, w którego strukturach działa International School of Bydgoszcz. Jeśli i tu nie znajdą zrozumienia

poskarżą się w MEN, MON i w Brukseli

- W tej placówce nie ma atmosfery międzynarodowej szkoły. Rodzice nie są mile widziani, dyrekcja nie chce z nimi współpracować, nie reaguje na ich prośby, pomysły i uwagi - twierdzą NATO-wskie rodziny. Płacą 950 zł czesnego miesięcznie, a nie mogą się doprosić, by w szkole postawiono automaty z wodą w miejsce tych z napojami energetyzującymi, które w ich krajach są zabronione.

- Panią dyrektor trudno w szkole zastać, a jeśli jest, to trudno ją o cokolwiek zapytać, bo nie zna angielskiego. Nie wiemy nawet, czy uwagi przekazywane znającym ten język wicedyrektorom do niej docierają - mówią. Uważają, że szkoła nie zapewnia ich dzieciom bezpieczeństwa.

„Wierzymy, że była Pani poinformowana o incydencie ze złamaniem stołu do ping-ponga. Dzieci ucierpiały, nie udzielono im żadnej pomocy medycznej, a rodzice nie otrzymali na ten temat żadnej informacji ze szkoły” - napisali w marcu, w przetłumaczonym na język polski liście do dyrektorki szkoły Ewy Nowińskiej.

Zaprotestowali też wtedy przeciw nagłej zmianie nauczycielki matematyki w szóstej klasie. - Tego nie powinno się robić w połowie roku szkolnego, to źle wpływa na nasze dzieci. Pani Magda Komorowska jest znakomitą nauczycielką, ma dobry kontakt z uczniami, potrafi w interesujący sposób przekazać im swoją ogromną wiedzę - bronili matematyczki. Przekazali te uwagi wychowawczyni klasy, Sylwii Jurek, a ta miała je powtórzyć dyrektor Nowińskiej. - Szłam z duszą na ramieniu, bo wiem, że pani dyrektor nie znosi krytyki.

Przekazałam jej uwagi i usłyszałam: „To proszę przekazać rodzicom, żeby już zaczęli zbierać po 5 zł dla pani Komorowskiej, bo wkrótce będzie tego potrzebowała” - wspomina wychowawczyni. Trzy miesiące później Magda Komorowska i Sylwia Jurek dostały od dyrektorki

wilczy bilet.

Zwolniła je z International School wraz z inną nauczycielką, Jolantą Brzezińską. Dlaczego? Miała im do powiedzenia tylko tyle, że nie musi podawać powodu, po prostu zmienia się koncepcja i model szkoły. Zawołała je, jak relacjonują, do swego gabinetu podczas przerwy w radzie pedagogicznej, kończącej rok szkolny i wręczyła wypowiedzenia. - To nas zupełnie zaskoczyło.

Siedziałyśmy na radzie jak sparaliżowane i myślałyśmy: „Kto będzie następny?” - wspomina jedna z nauczycielek (prosi, by nie podawać jej nazwiska, bo nie chce stracić pracy). O zwolnionych koleżankach mówi: - To były najbardziej doświadczone i najlepiej wyszkolone nauczycielki w szkole.

Sylwię Jurek (nauczycielkę muzyki i plastyki) stawiano im za wzór. Przeszła szkolenia IBO w Brukseli i Kopenhadze, biegłość języka angielskiego miała potwierdzoną certyfikatami FCE,CAE i CPE, a wieloletnie kontrakty muzyczne na całym świecie dały jej niezwykłą biegłość językową. Przygotowywała uczniów do konkursów, organizowała szkolne uroczystości, była tłumaczem na spotkaniach generałów NATO.

Magda Komorowska doskonaliła swoje umiejętności na kursach w Harvard University Cambridge, a program nauczania matematyki w International School of Bydgoszcz był jej autorstwa. Jolanta Brzezińska, nauczycielka biologii i przyrody, też biegle włada językiem i ma za sobą szkolenia IBO w Zurychu i Brukseli.

- Jeśli takich nauczycieli zwalnia się bez powodu - konstatują koledzy wyrzuconych - to każdy z nas może wylecieć za jedno

krzywe spojrzenie.

W obronie zwolnionych murem stanęły NATO-wskie rodziny. - Nie rozumiemy, dlaczego bez powodu wyrzucono trzy bardzo dobre nauczycielki, z którymi mieliśmy świetny kontakt. Jak mamy nauczyć dzieci otwartości i uczciwości, jeśli dyrektorka ich szkoły tak traktuje ludzi? I skoro nie mówi po angielsku, to jak może zatrudniać nauczycieli i sprawdzać ich biegłość językową?

Nie rozumiemy też, po co szkole, w której jest 35 uczniów, aż 3 dyrektorów (Ewa Nowińska i jej zastępcy, Danuta Waszkiewicz oraz Arkadiusz Szulc) - piszą rodzice w liście do rektora UKW. Wysłali go w czerwcu i czekają na odpowiedź.

- Byłam u rektora i złożyłam mu wyjaśnienia - twierdzi dyrektorka Ewa Nowińska. Sugeruje, że powodem zamieszania wokół szkoły są

„familiarne stosunki”,

łączące zwolnione nauczycielki z rodzicami uczniów. - Zwykle matka nie pracuje, więc chętnie przychodzi do szkoły na rozmowę. A przecież nie każda zna język w takim stopniu, by kontrolować pracę i znajomość angielskiego u nauczycieli - zauważa. Znakomite opinie o zwolnionych uważa za przesadzone, bo: - Rodzice zarzucają nam brak opieki nad dziećmi, a to właśnie tych pań nie było na szkolnych dyżurach.

To one uważają się za wybitne, a przecież na zagraniczne szkolenia my je wysyłaliśmy. Każdej z nich moż na coś zarzucić, ale ja nie muszę formalnie podawać przyczyn zwolnienia. My chętnie widzimy współpracę rodziców ze szkołą, ale to oni mają być do niej włączani, a nie odwrotnie - wyłuszcza swoje racje Ewa Nowińska.

- Bezpieczeństwo uczniów podczas przerw było naszym priorytetem, a dyrekcja nie ma żadnych dowodów na potwierdzenie swego kłamliwego zarzutu - ripostują zwolnione nauczycielki. - Nasz dobry kontakt z rodzicami wynikał z tego, że cenili nas za umiejętności językowe i merytoryczne oraz darzyli zaufaniem, jednak nigdy nie została przekroczona granica poufałości - dodają.


W international School

„Pionierska praca”

W szkole powstanie Rada Rodziców - to zalecenie rektora UKW prof. Józefa Kubika. - Deklaruję też, że każda zmiana nauczyciela będzie konsultowana z Instytutem Neofilologii UKW - obiecuje rektor. Na temat zasadności zwolnienia nauczycielek, których bronią rodzice, rektor się nie wypowie. - To rozstrzygnie sąd pracy - wyjaśnia. Przypomina, że budowanie międzynarodowej szkoły to pionierska praca.

- Z propozycją jej zorganizowania wystąpiło do nas MON. Najpierw uczęszczało do niej 13 dzieci, w tym roku przyjmiemy 80 osób - informuje. Polska w umowie z Paktem Północnoatlantyckim zobowiązała się do stworzenia obcokrajowcom, przyjeżdżającym do Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO w Bydgoszczy, odpowiedniego zaplecza socjalno-bytowego, w tym szkoły.

Najpierw dzieci oficerów NATO uczyły się w oddziale szczecińskiej szkoły w Kruszynie. Potem szkołę prowadziła fundacja „Wspólnota Serc”. Pobierała 3 tys. zł czesnego miesięcznie od kilkunastu uczniów, ale nie dała rady z opłacaniem wysokiego czynszu za budynek przy Gdańskiej. Obecną siedzibę przy Gałczyńskiego po byłym MDK 3 użyczyło szkole miasto.

Komentarze 97

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Joanna
W zasadzie, to jak się nie studiowało, albo studiowało byle gdzie, to się nie wie czego uczą w porządnych Uczelniach. Pozdrawiam.
Absolwentka UKW
J
Joanna
Uniwersytet bardzo dobry. Wstyd, że od Pani wieją zawistne uczucia i to jak widać nie tylko odnośnie uniwersytetu, ale także pięknego miasta Bydgoszczy. Pozdrawiam serdecznie. Absolwentka UKW
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Skandal w International School
e
ehh
Ciekaw jestem, czy ktoś zainteresował się tym co było dalej? W szczególności kto jest teraz dyrektorem i jakie kwalifikacje do pełnienia tej funkcji posiada.
123
~555 napisal(a):
----------------------

> Pani Ewa Nowińska zatrudnia świetną kadrę pedagogów zaangażowanych w życie szkoły.Pytanie nasuwa się samo - czy Ci ludzie czują się odpowiednio docenieni i zmotywowani? Miejmy nadzieję, że tak.

Niektórzy może tak, inni nie lub zdecydowanie nie. Czego można pogratulować p. dyrektor Nowińskiej to bardzo dokładnie przemyślanej strategii działania. Dlatego budzi ona kontrowersje i wywołuje biegunowe opinie wśród swoich podwładnych.
K
Krystyna
To jakiś ABSURD co dzieje się w szkole międzynarodowej!!!! Pytam się: Dlaczego nikt nic z tym nie zrobi?! Ewidentnie Dyrekcja tej szkoły ma dużą swobodę działania - nikt tego nie kontroluje!!!!??? Jak można zwolnić nauczyciela, o którego walczą Rodzice?!!! A skoro walczą to mają ku temu powody - był dobrym pedagogiem??? Jak na miejsce zwolnionych można zatrudnić "swoich"??? Rozdzielanie etatów między nauczycieli z 9LO w szkole natowskiej i odwrotnie!!! Mało tego na jakiej podstawie zatrudnia się tam emerytowanych nauczycieli, inwestuje się w nich - jaki jest tego cel pytam się? Czy o takich też Rodzice zawalczą....??? Na jakiej podstawie zatrudnia się członków rodzin nauczycieli już tam pracujących??? Wygląda na to, że ktoś po prostu zorganizował sobie swoje podwórko ze swoimi lalkami - CYRK! Profesjonalizm - słowo nie odnalezione w słowniku osób odpowiedzialnych za działanie szkoły!
l
lazybastard
Najpierw klika zniszczyła świetnie działający mdk-3 po to by otworzyć pseudoszkołę dla kilkunastu uczniów i zapewnić fuchę kolesiom
s
szary
ale ja nie wiem czy to"brak honoru" jesteś dobrym nauczycielem
M
M...k
Jako jeden z rodziców ucznia tej szkoły jestem zły że np. na spotkaniu z dyrektorem musimy mieć tłumacza ... bo 3/4 rodziców ani be ani me po Polsku nie umieją ... Pani Dyrektor według mojej skromnej opinii wyglądała na super pewną siebie osobę ... Widać że tej Pani kompletnie brak pokory .... Co do nauczycieli to nie oni robią skandal tylko my rodzice? A dlaczego bo nic się nie zmienia :( Co z tego ze my mówimy dyrektorce i rektorowi jak dalej będzie to samo ... Dlatego też ta osoba która poszła z tym do Redakcji ma u mnie wielkiego plusa ... Bo miasto Bydgoszcz powinno wiedzieć jak widzą nasz obcokrajowcy za NATO ... wstyd być Polakiem pomiędzy nimi i kiedy widzę niedowierzanie w ich oczach kiedy się dowiedzieli że Pani Dyrektor nie musi dawać powodów ... bo to od razu przemawia samo za siebie ze ich prawdopodobnie nie było. Gdzie tu profesjonalizm się pytam?!
e
eleonora
Jaki uniwersytet, taka szkoła. Wstyd dla Bydgoszczy. Miasto, które ma ambicje zostać metropolią!
555
Pani Ewa Nowińska zatrudnia świetną kadrę pedagogów zaangażowanych w życie szkoły.Pytanie nasuwa się samo - czy Ci ludzie czują się odpowiednio docenieni i zmotywowani? Miejmy nadzieję, że tak.
b
belfra
P. dyrektor Nowińska wzbudza kontrowersje - to prawda lecz mało który dyrektor ich nie wzbudza ~!!!! Nie jest ona może najlepszą osobą na tym stanowisku (nie zauważa lub nie chce/ nie potrafi zauważyć jak świetną kadrę nauczycielską miała okazję zatrudnić) Słabo motywuje - to fakt !!!! Suma summarum nie taki diabeł straszny jak go malują.....Odrobina dobrej woli i będzie dobrze!
k
koza
~zen:) napisal(a):
----------------------

> Konflikt? Dyrekcja tej szkoły nieznosi rodziców, od zawsze uważała, że rodziców trzeba odseperować od wszystkiego i ustawić- oni mają najmniej do powiedzenia. Aby być dyrektorem takiej szkoły trzeba być młodym, otwartym, mądrym...., a przede wszystkim należy szanować pracowników, uczniów i ich rodziców!

Niekoniecznie młodym, lecz na pewno mądrym, otwartym człowiekiem, który potrafi uszanować wolę ucznia, rodzica i docenić swojego pracownika.
k
kkk
~Condor napisal(a):
----------------------

> Jakim cudem ta Pani została dyrektorem szkoły nie znając języka . Czy my zawsze musimy się kompromitować? Co na to prezydent miasta ? Rektora UB nie pytam bo poziom tej szkoły zawsze był nędzny. Czy nazywała się WSP czy AB czy UB. Nie wiadomo czego tam uczą w zasadzie ....Nic konkretnego a potem mamy takie kadry ...

UB? Raczej UKW. Swoją drogą nie uważam, że poziom jest tam nędzny. Wręcz przeciwnie - uczelnia się rozwija i to z niezłym skutkiem.
Jak ktoś już napisał - trzeba być nietuzinkowym dyrektorem aby zarządzać taką placówką bez znajomości języka obcego. Logicznie myśląc, (wykluczając oczywiście takie rzeczy jak "plecy", "układy") jeśli ktoś potrafi sprawnie i skutecznie zarządzać dwiema szkołami, w których znajomość angielskiego przez dyrektora jest konieczna to na pewno musi być znakomitym szefem, który swoją pracowitością, (też już ktoś wyliczył liczbę godzin spędzonych w pracy) zasługuje na uznanie.
z
zen:)
~Condor napisal(a):
----------------------

> Jakim cudem ta Pani została dyrektorem szkoły nie znając języka . Czy my zawsze musimy się kompromitować? Co na to prezydent miasta ? Rektora UB nie pytam bo poziom tej szkoły zawsze był nędzny. Czy nazywała się WSP czy AB czy UB. Nie wiadomo czego tam uczą w zasadzie ....Nic konkretnego a potem mamy takie kadry ...

wystarczą układy...język mało ważny!!!! Musimy ulec kompromitacji gdyż tutaj liczą się znajomości...i nasi dobrzy zaplecznicy! Prawdopodobnie długo, długo nic się nie zmieni - tak jak piszą jesteśmy 20 lat za ... Prezydent, Rektor umyją od tego ręce! Nic prócz poprawdzie politycznego języka nie usłyszymy! Taki skandal i nikt nic z tym nie robi - no to mamay polskie piekiełko.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski