Chuligani na stadionie w Gdańsku przerwali mecz Lechii Gdańsk
Już w 8. minucie sędzia postanowił przerwać spotkanie, była to zasługa grupy agresywnych pseudokibiców, która zaczęła się między sobą bić. Z relacji świadków wynika, że chuligani pobili się między sobą, w starciu interweniowała ochrona. Do awantury doszło na trybunie dopingowej "młyn", jak i w pubie T29, który jest znacznie zniszczony. Na trybunach interweniowały służby medyczne, przed stadionem policja. W całej bijatyce uczestniczyło co najmniej kilkadziesiąt osób - w tym wielu niezamaskowanych. Najprawdopodobniej były to porachunki wewnętrzne pseudokibiców Lechii, na co wskazywałby fakt nieściągnięcia flag z ogrodzenia.
UEFA na Lechię nałoży potężną karę finansową. Domowy mecz II rundy z Rapidem Wiedeń może odbyć się bez udziału publiczności. Będzie to ogromna wizerunkowa porażka dla klubu z Gdańska.
- Dziś po godzinie 20.00 podczas meczu Lechii Gdańsk z macedońskim klubem piłkarskim na terenie stadionu doszło do bójki między pracownikami ochrony a kibicami Lechii. - informuje "Dziennik Bałtycki" podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku - Organizator imprezy, który odpowiada za bezpieczeństwo na stadionie podczas imprezy masowej nie zawnioskował o wejście na stadion policjantów. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności zdarzenia, przesłuchują świadków, zabezpieczają zapisy z kamer monitoringu, prowadzą oględziny i ustalają dane uczestników oraz osób pokrzywdzonych.
Paweł Kątnik, dziennikarz sportowy Radia Gdańsk relacjonuję, że w całej sytuacji interweniował Dusan Kuciak, bramkarz Lechii zabrał dziecko przez płot, które było blisko bójki.
Tak wygląda PUB T29 po wejściu chuliganów
Komunikat klubu
Skandal na meczu Lechii Gdańsk w europejskich pucharach. Na ...
