Sinner zwymiotował na korcie w ćwierćfinale China Open. A potem pokonał Alcaraza i o tytuł turnieju ATP 500 w Pekinie zagra z Miedwiediewem

Mecz Jannika Sinnera z Carlosem Alcarazem trwał godzinę 57 minut i zakończył się zwycięstwem włoskiego tenisisty 7:6(4), 6:1. Sinner zaliczył jednego asa i pięć wygranych break pointów z ośmiu. Alcaraz miał cztery asy i dwa udane break pointy z dziewięciu. Podwójnych błędów u obu zawodników nie było.

Zwycięstwo Włocha pozwoliło mu na wyrównanie wyniku w osobistych spotkaniach z Alcarazem w turniejach ATP – obecnie tenisiści mają na swoim koncie po cztery wygrane mecze.

Po turnieju w Pekinie Sinner zostanie czwartą rakietą na świecie. Awansuje z siódmego miejsca rankingu ATP i zaktualizuje swój rekord rankingowy.

– Nazwę ten mecz najlepszym, w jakim grałem. Powiedziałbym, że każdy mecz z nim jest bardzo trudny. Obaj zawsze gramy świetnie. Kiedy gramy przeciwko sobie, staramy się przekraczać nasze granice. Dziś w ważnych momentach grałem trochę lepiej. Drugiego seta wygrałem 6:1, ale on miał mnóstwo okazji, a ja po prostu starałem się nie rozpraszać. Pierwszy set był jak kolejka górska, ale starałem się zachować kontrolę mentalną. Oczywiście, jestem bardzo zadowolony ze swojego występu. Uważam, że wykonanie planu gry było bardzo dobre. Przede wszystkim starałem się grać agresywnie, ponieważ kiedy ma dużo czasu, gra bardzo dobrze i bardzo agresywnie

– skomentował wystę Sinner.

– Jeśli przegapisz okazje przeciwko takim graczom, trudniej będzie wygrać lub utrzymać przewagę. Oczywiście, zagrał na znakomitym poziomie. To skłoniło mnie do lekkiej zmiany mojej gry. Nie mogłem robić tego, co zwykle. Próbowałem zagrać głębiej, ale nie wyszło. Spróbowałem innej taktyki – również nieskuteczna. A w drugim secie załamałem się psychicznie. Za dużo narzekałem, a bardzo trudno jest pokazać najlepszy poziom

– ocenił Alcaraz.

Sinner w ćwierćfinale odprawił Bułgara Grigora Dimitrowa 6:4, 3:6, 6:2.

W przerwie, przy wyniku 3:0 w decydującym secie, Włoch zwymiotował do kosza na śmieci. Wcześniej mówił, że na kilka dni przed rozpoczęciem turnieju był przeziębiony.

Sinner dotarł do finału, gdzie zmierzy się z Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem, który w półfinale pokonał Niemca Aleksandra Zvereva 6:4, 6:3. W osobistych spotkaniach Sinner ustępuje Miedwiediewowi 0:6.