Siłownia, odchudzanie, więcej książek czy zmiana pracy. Jak realizować długą listę noworocznych postanowień?

W Bydgoszczy, jak w wielu innych miastach Polski, o tym, że wiele osób ma ambitne plany na nowy rok można przekonać się m.in. w siłowniach i centrach fitness. To tam zwykle w styczniu notowany jest znacznie większy ruch – jedni chcą zrzucić parę kilogramów, inni zadbać o swoje zdrowie czy sylwetkę.

– Oczywiście fala postanowień noworocznych co roku do nas dociera – powiedziała „Expressowi Bydgoskiemu” Agata Bilska, właścicielka i trenerka z klubu Sportway na bydgoskich Bartodziejach. Ruch jest wzmożony, choć nie jest to szczyt sezonu – ten przypada na początek wiosny, gdy motywacją do ćwiczeń jest lepsza pogoda i fakt, że niedługo trzeba będzie zrzucić grubsze ubrania.

– Część u nas zostaje, bo złapie bakcyla. Jedną z idei, którą się kierujemy jest to, że formy nie robimy na lato, tylko na lata. Nawet jeżeli ktoś przychodzi do nas i jest typowym sezonowcem, to staramy się bardzo szybko przekierować jego myślenie na zupełnie inną pracę, ze skupienia na celu typowo sylwetkowym, na prozdrowotny. Część ma słomiany zapał i niestety znika po wykorzystaniu miesięcznego karnetu – zdradza właścicielka Sportway.

Wśród osób, które trafiają do klubów, znajdują się takie, których interesuje przede wszystkim cel wagowy. Podobnie jest w przypadku wizyt w poradniach dietetycznych. – W poprzednich latach faktycznie tak było, że w styczniu było więcej telefonów. Trudno powiedzieć czy ta tendencja się utrzyma. Obecny rok ze względu na sytuację ekonomiczną jest specyficzny – zaznacza dietetyk Marta Konwińska z poradni dietetycznej Dietoefekt, która mieści się na bydgoskim Skrzetusku.

– Byli tacy pacjenci, którzy rezygnowali po jednej czy dwóch wizytach, ale wiele osób trzyma się swoich postanowień i zostaje dłużej. O siebie i swoje zdrowie warto zadbać nie tylko w styczniu, ale przez cały rok. Nie chodzi tu tylko o odchudzanie, a o kondycję fizyczną i umysłową, bo dieta również na to ma wpływ – uzupełnia.

Na liście postanowień noworocznych są klasyki jak odchudzanie, zadbanie o formę fizyczną, rzucenie palenia papierosów, rezygnacja ze słodyczy czy ograniczenie spożywania alkoholu, a także udział w popularnej od wielu lat akcji czytania jednej książki tygodniowo przez cały rok. Niektórzy chcą zmienić pracę, stawiają na rozwój zawodowy lub osobisty, inni decydują się na realizację nowej pasji.

– Zacznij tańczyć w 2023 roku i dołącz do niesamowitej społeczności Area Dance. Organizujemy kursy tańca oraz imprezy, dlatego z pewnością znajdziesz miejsce, gdzie będzie można wykorzystać swoje nowe umiejętności i przy okazji poznać wiele nowych osób – zachęca szkoła tańca z ul. Gajowej w Bydgoszczy. W styczniu rozpoczynają się kursy m.in. tańca użytkowego i towarzyskiego, zumby fitnessu i salsy kubańskiej.

Muaythai, MMA czy boks – takich sztuk walki można nauczyć się w nowym roku w XYZ Fight Academy Bydgoszcz. – Mamy dwa okresy, gdy więcej ludzi pojawia się na treningach – to początek stycznia i wrzesień, po wakacjach. Takie postanowienia to często impuls, ale są osoby, które w ten sposób odnajdują nową pasję. U większości jednak po krótkim impulsie zapał wygasa – stwierdza trener Maciej Tazbir.

Zmienić swoje życie można każdego dnia, ale postanowienia zwykle robi się przy wyjątkowych okazjach. Dlaczego? – Całe nasze życie składa się z istotnych momentów biograficznych, którym nadajemy czasami wręcz magiczne znaczenie, np. urodziny, ślub, egzamin maturalny. Po takim wydarzeniu mamy czasem naiwną wiarę, że coś się samemu zmieni. Później rzeczywistość to weryfikuje i okazuje się, że trzeba się napracować – tłumaczy dr Tomasz Marcysiak, socjolog z Wyższej Szkoły Bankowej w Bydgoszczy.

– Niektórzy śmieją się, że najlepsze postanowienia dotyczące tego, co zrobi się w danym roku, powinno się robić 30 grudnia. Wtedy jest szansa, że do końca roku np. nie zapali się papierosa czy nie zje słodyczy. Stawianie sobie granic, momentów przejścia, że od tego momentu coś zrobimy, zapędza nas w pułapkę, bo gdy coś się nie uda w wyznaczonym terminie, burzy to nam schemat – dodaje.

Skoro 1 stycznia może być ślepą uliczką, to kiedy najlepiej zrobić sobie listę planów do realizacji? – Najlepiej jest postanowić, że coś zacznie się robić, a potem zacząć to robić – podsumowuje dr Tomasz Marcysiak.