Sieć ciągle nie dla każdego

- Główną przeszkodą w korzystaniu z Internetu nie jest jego cena. To trudności techniczne w dostarczeniu lub przeświadczenie, że nie jest potrzebny - mówi Anna Streżyńska, prezes UKE.

<!** Image 2 align=right alt="Image 116999" sub="Prezes Anna Streżyńska przyjechała wczoraj do Urzędu Marszałkowskiego Fot. Jacek Smarz">Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej przyjechała wczoraj do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, aby porozmawiać z marszałkiem Piotrem Całbeckim na temat przygotowanego przez UKE pakietu regulacji, zawierających ułatwienia dla samorządów inwestujących w dostęp do Internetu.

- Taka jest obecnie jedna z moich ról - mówiła prezes Streżyńska. - Jeżdżę po kraju i namawiam samorządowców do zainteresowania się inwestycjami w Internet, choć tak naprawdę to nie jest rola tego urzędu. Tak samo jak pisanie ustaw, ale nikt tego obecnie nie robi, natomiast jest tyle środków unijnych do wykorzystania, że nie można tego zmarnować. Potem przyjdzie czas na dbanie o jakość przekazu i żeby było tanio, więc o sprawy nam przypisane.

Obecnie UKE przygotowuje pakiet regulacji związanych z prawem budowlanym i inwestycyjnym, który ma uprościć działanie tym, którzy chcą zainteresować się dostarczaniem Internetu. Chodzi, między innymi, o wykorzystywanie pionów kanalizacyjnych, przecisków pod jezdniami, aby dotrzeć do szybkiej sieci światłowodowej i jak najprościej doprowadzić Internet do budynków. Mowa jest również o znoszeniu opłat lokalnych, związanych z takimi inwestycjami. Choć, zdaniem Anny Streżyńskiej, Internet w Polsce w porównaniu z innymi krajami europejskimi jest stosunkowo tani.

<!** reklama>- Jeżeli chodzi o nominalne ceny, to pod tym względem jesteśmy czwartym krajem w Europie - mówiła prezes Streżyńska. - Tyle że zarabiamy również mniej w euro niż mieszkańcy innych krajów. Natomiast operatorzy ponoszą takie same koszty, jak w innych krajach. Są więc one relatywnie wysokie, dlatego trudno liczyć na to, aby jeszcze sporo obniżyli ceny. Zresztą z badań wynika, że ci, którzy nie chcą obecnie Internetu, jako przyczynę rezygnacji z niego nie podają wysokich kosztów. To jest chyba dopiero na czwartym miejscu. Pierwsza odpowiedź to brak możliwości technicznych jego podłączenia, po drugie przeświadczenie o tym, że nie ma w nim nic ciekawego i nie jest potrzebny. Potem jako przyczyna podawany jest brak komputera. I dopiero na czwartym miejscu są wysokie koszty jego obsługi. Widać więc, że w promocji Internetu i stwarzaniu możliwości technicznych do korzystania z niego jest jeszcze wiele do zrobienia.