Pierwszego seta z Francuzami, Polacy rozpoczęli znakomicie - znakomite zagrania Dawida Dulskiego i Karola Urbanowicza doprowadziły do prowadzenia 8:3. Podopieczni trenera Daniela Plińskiego do końca kontrolowali grę, wygrywając pewnie 25:15.
Set numer to skuteczne zagrywki kapitana „biało-czerwonych” Michała Gierżota, ale i środkowego rywali Williama Luis-Marie. W połowie tej partii, polscy zawodnicy zaczęli popełniać proste błędy, zwłaszcza w przyjęciu i zrobiło się 11:15. W tej sytuacji szkoleniowiec Polaków poprosił o czas. Ta krótka przerwa uspokoiła nieco grę Polaków (17:19). Seta zakończył niestety błąd na zagrywce Gierżota.
Ze zmiennym szczęściem
Polska drużyna wyszła na trzecią partię mocno skoncentrowana. Zawodnicy wystrzegali się prostych błędów. Do stanu 20:20 po obu stronach siatki gra była równa. Jednak końcowa faza tego seta lepiej ułożyła się dla reprezentacji Francji 25:22.
W kolejnej odsłonie meczu, obie drużyny nie wystrzegały się prostych błędów, ale z czasem po naszej stronie zaczął funkcjonować blok (13:11). Walka toczyła się do końca 18:18. Nie brakowało zaciętej i emocjonującej gry (22:22 i 24:24). Ostatecznie to Polacy wygrali 28:26.
Tie-break lepiej zaczęli gospodarze turnieju - niestety wystarczył moment rozluźnienia i to podopieczni Stephane’a Sapinarta wyszli na prowadzenie 7:4. W decydujących fragmentach gry ręki w polu serwisowym nie zwalniał Karol Urbanowicz. Polaków należało również pochwalić za fenomenalny blok w tych ostatnich akacjach. Francja doprowadziła jeszcze do remisu 14:14. Obie drużyny miały w górze kilka piłek meczowych. Chłodną głowę zachowali jednak goście, którzy wygrali do 22:20 i cały mecz 3:2.
Polska: Jakub Kraut, Seweryn Lipiński, Dawid Pawlun, Michał Gierżot, Dawid Dulski, Karol Urbanowicz, Dawid Pruszkowski (l) oraz Antoni Kwasigroch, Konrad Jankowski.
Francja: Kellian Motta Paes, Ibrahim Lawani, Antoine Pothron, Lohan Nack Minyem, William Luis-Marie, Gregory Gempin, Thibault Loubeyre (l) oraz Hilir Henno, Eliot Coulet, Henri Leon.
