Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka. Piotr Nowakowski: Trener Vital Heynen to właściwy człowiek na właściwym miejscu [ROZMOWA]

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Piotr Nowakowski (nr 1) wrócił do kadry po przerwie
Piotr Nowakowski (nr 1) wrócił do kadry po przerwie Aneta Żurek / Polska Press
Środkowy siatkarskiej reprezentacji Polski Piotr Nowakowski opowiada o powrocie do kadry i swojej roli w drużynie Vitala Heynena.

- Po problemach zdrowotnych i przerwie w grze wrócił Pan do reprezentacji, wystąpił w meczach Ligi Narodów. Jak się Pan czuje?
- Bardzo dobrze. Mam nadzieję, że moja gra będzie wyglądać przynajmniej tak, jak w sezonie klubowym. Pierwszego meczu (z Koreą Płd. w Katowicach - przyp.) nie wspominam za dobrze, bo mogłem z siebie dać o wiele, wiele więcej, ale może nie czułem się wtedy najlepiej pod względem psychicznym. Można powiedzieć, że troszkę nerwowości się wkradło. Poczułem się trochę jak debiutant (śmiech), ten rok przerwy zrobił swoje. Fajnie, że mogłem wrócić, znów poczuć tę atmosferę, która na meczach, czy gramy w Katowicach, Opolu czy Krakowie, jest taka sama - niesamowita. Tego mi brakowało, wiadomo, że w sezonie plusligowym bywa z tym różnice, hale nie zawsze są zapełnione. Przy tak dużej publice gra się dużo, dużo fajniej.

- W ubiegłym sezonie nie grał Pan w reprezentacji. Drużyna spisywała się słabo. Patrząc z boku, ma Pan jakieś spostrzeżenia?
- Starałem się tego nie śledzić, mówię serio. Sytuację znam tylko z opowieści zawodników, a nie chcę przytaczać tych opinii, bo to były prywatne rozmowy. A co było powodem, że "nie zagrało", to niestety nie wiem.

- W turnieju Ligi Narodów pokonaliście wielką mistrz Europy Rosję 3:0. Takie zwycięstwo nad tym rywalem, niezależnie od tego w jakim gra składzie i jakiej jest formie, robi ogromne wrażenie. Wyniki idzie w świata.
- Jasne. Zwycięstwo z Rosją zawsze cieszy, nieważne czy 3:2 czy 3:0. To są mecze z dodatkowym smaczkiem, bardzo budujące, podnoszące morale. Czujemy się naprawdę super. Cieszymy się, że trochę utarliśmy Rosjanom nosa.

- Teraz drużyna budowana jest praktycznie od podstaw. Jak, Pana zdaniem, to funkcjonuje?
- Czy ja wiem, czy od zupełnie od podstaw? Jest kilku zawodników doświadczonych, nie chciałbym mówić, że starych (śmiech). Trener Heynen przedstawił mi swoją wizję pracy, mówił, że nie chce całkowicie odmładzać kadry, tylko zrobić mieszankę graczy doświadczonych i młodzieży, która już zaczęła się pokazywać w PlusLidze. Mam nadzieję, że to zacznie wychodzić. Dostaliśmy od trenera nowy system gry, musimy nauczyć się go wykonywać, ufać mu, bo to będzie podstawa do sukcesów.

- Jak się Pan odnajduje w roli jednego z najbardziej doświadczonych graczy w reprezentacji? Rozstawia Pan kolegów po kątach?
- Na razie jest w porządku. Mój charakter jest taki, że nie jestem od ustawiania innych. Chociaż trener czasem mi mówi, że mógłbym krzyknąć, jak ktoś robi za dużo błędów. Cóż, staram się swoim zachowaniem przede wszystkim pokazywać, co jest w porządku, a co jest mniej mile widziane. A to, co się dzieje na boisku - od tego też jest trener, żeby poprawiać nasze błędy. Ja nie czuję się w takiej sile, żeby to robić.

- Z zewnątrz widać, że nowy trener "szaleje" na parkiecie. Można stwierdzić, że tak żywiołowego selekcjonera ostatnio u nas nie było, poprzednicy byli dużo bardziej spokojni. Jakim Heynen jest człowiekiem poza boiskiem?
- Na pewno trener jest zwariowany na punkcie siatkówki, każdy widzi, co się dzieje na meczach. Jako człowiek jest bardzo otwarty, rozmowny, chce kontaktu ze wszystkimi zawodnikami. Oczywiście nie z każdym złapie taki sam poziom komunikacji, ale widać, że szuka właśnie takich rozmów. Stara się być doradcą, jeśli ktoś ma problemy pozasiatkarskie. Z tym spotykam się po raz pierwszy, jestem pozytywnie zaskoczony.

- Czyli w pewnym skrócie - idealny trener dla młodej drużyny narodowej?
- Tak, niektórym na pewno trzeba pomóc, gdyż wiadomo, że granie w reprezentacji, przed taką publicznością, wiąże się z presją. Myślę, że trener Heyner potrafi zdopingować młodych zawodników, oczywiście też ochrzanić, gdy trzeba. Jest teraz właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.

Rozmawiał Artur Bogacki

POLECAMY
ZOBACZ RELACJĘ I ZDJĘCIA Z MECZU LIGI NARODÓW 2018: POLSKA - ROSJA
GRZEGORZ ŁOMACZ OCENIA MECZ POLSKA - ROSJA
RELACJA I ZDJĘCIA Z MECZU POLSKA - KANADA

Grzegorz Łomacz ocenia mecz Polska - Rosja

Autor: Artur Bogacki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Siatkówka. Piotr Nowakowski: Trener Vital Heynen to właściwy człowiek na właściwym miejscu [ROZMOWA] - Gazeta Krakowska