- Czujemy się mocni. Będziemy walczyć o medal - mówi Marcin Możdżonek, kapitan reprezentacji Polski, która rok temu zdobyła brąz.
Polacy mają prawo czuć się pewnie. W eliminacjach okazali się zdecydowanie lepsi od Brazylii, Finlandii i Kanady. Z tymi pierwszymi mierzyli się cztery razy, trzykrotnie wygrywając. Podopieczni trenera Andrei Anastasiego zdobyli aż 29 punktów. Więcej uzbierali jedynie Niemcy (30). Ci ostatni nie mieli jednak nazbyt wymagających rywali. Aby zagrać w Sofii musieli pokonać Argentyńczyków, Bułgarów i Portugalczyków.
<!** reklama>Fazę grupową Final Six biało-czerwoni rozpoczną od meczu z Brazylijczykami (czwartek, godz. 16.30, Polsat Sport). Siatkarze z Ameryki Południowej awansowali do finału jako najlepszy zespół spośród tych, które w eliminacjach zajęły 2. miejsca. Stawkę grupy F uzupełnią Kubańczycy (piątek, godz. 16.30, Polsat Sport). Do półfinałów awansują dwie drużyny. W grupie E zagrają Amerykanie, Niemcy oraz gospodarze imprezy Bułgarzy.
Brazylia to najbardziej utytułowana drużyna Ligi Światowej - wygrywała dziewięć razy, a w ostatnich dziesięciu latach tylko raz (2008 rok) nie było jej na podium. Do Sofii przyleci w optymalnym zestawieniu, bo z kadrą trenują już Giba i Leandro Visotto, których zabrakło w eliminacjach.
Kubańczycy (średnia wieku zaledwie 23 lata!) w drodze do finału wyeliminowali m.in. obrońców tytułu Rosjan. Siatkarze z Karaibów bardzo poważnie traktuje Ligę Światową. Nie zakwalifikowali się do igrzysk olimpijskich w Londynie i nagrodą pocieszenia ma być dla nich triumf w World League.
- Grupa wygląda na groźną, ale może dobrze, że do niej trafiliśmy. Jeśli już awansujemy do półfinału, to będzie nam łatwiej walczyć o medale - mówi Marcin Możdżonek.
Andrea Anastasi zabrał do Bułgarii 14 zawodników. Są wszyscy liderzy, nikt nie narzeka na kontuzje.
- Jeśli wyjdziemy z grupy, to rozegramy cztery mecze w cztery dni. To duży wysiłek, ale jesteśmy do niego przygotowani. Poza tym, jako jedni z nielicznych mamy szeroki, wyrównany skład. To może być naszym atutem - mówi rozgrywający Paweł Zagumny.
W Sofii walka toczyć się będzie nie tylko o prestiż i punkty do światowego rankingu, ale także o spore pieniądze. Triumfator otrzyma milion dolarów, srebro warte jest połowę tego, a brąz 300 tys. dolarów.
Plan transmisji w Polsacie Sport
Środa. 16.30 Kuba - Brazylia, 19.45 Bułgaria - Niemcy
Czwartek. 16.30 Polska - Brazylia, 19.45 Niemcy - USA
Piątek. 16.30 Polska - Kuba, 19.45 USA - Bułgaria
Sobota. 16.30 półfinał 1, 19.45 półfinał 2
Niedziela. 16.30 mecz o brąz, 19.45 mecz o złoto