W ekipie Chemika Bydgoszcz w meczowym składzie z powodu kontuzji zabrakło kilku zawodników, m.in. Bartłomieja Lipińskiego Raphaela Vinhedo Margarido, Piotra Sieńki, Pawła Grycy. Nie w pełni sił jest też Nikola Kovacević.
Margarido i Sieńko, to rozgrywający, dlatego na dzień przed meczem z ZAKSĄ do zespołu dołączyli dwaj nowi rozgrywający.
Pierwszy to 19-letni Paweł Cieślik, występujący dotychczas w drużynach młodzieżowych. Zawodnik trenował z ekipą seniorów od początku mijającego tygodnia.
Drugim jest 20-letni Marcin Karakuła z I-ligowej Buskowianki Kielce (w sezonie 2015/2016 był zawodnikiem Asseco Resovii, rok później na chwilę we włoskim Gi Group Team Monza).
Obaj zagrali w sobotni wieczór w „Łuczniczce” w meczu 16. kolejki PlusLigi, a Karakuła popisał się nawet punktową zagrywką.
Poważne personalne osłabienia sprawiły, że w takich okolicznościach podopieczni Jakuba Bednaruka nie mieli szans z tak silnym rywalem. Zważywszy, że w ekipie wicemistrza Polski i aktualnego lidera PlusLigi zagrało trzech mistrzów świata: Mateusz Bieniek, Aleksander Śliwka i Paweł Zatorski.
Chemik Bydgoszcz - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (14:25, 20:25, 20:25).
Chemik: Kovacević (5), Szalacha (2), Filipiak (20), Lesiuk (4), Morozau (6), Cieślik, Kowalski (libero) oraz Siwicki, Akala, Bobrowski, Karakuła (1) i Witek.
ZAKSA: Kaczmarek (14), Toniutti (1), Wiśniewski (8), Bieniek (8), Śliwka (9), Deroo (14), Zatorski (libero) oraz Stępień, Jungiewicz (3) i Koppers.
MVP: Paweł Zatorski.
W przyszły weekend liga nie gra - odbędzie się Final Six Pucharu Polski (ale bez udziału bydgoskiego zespołu).
Kolejny mecz siatkarze Chemika Bydgoszcz rozegrają w środę, 30 stycznia, o godz. 20.30 na wyjeździe z Wartą Zawiercie.