Decyzja o zwolnieniu dotychczasowego szkoleniowca Jastrzębskiego Węgla, Roberto Santillego, zapadła tuż po zakończeniu meczu, który gospodarze po dużych męczarniach wygrali 3:2.
- Wynik był sprawą drugorzędną, najistotniejszym elementem była jakość sportowa, a właściwie jej brak. Nie tak sobie wyobrażałem sobie ten sezon. Rozegrane mecze pokazały, że mamy głębszy problem. Poniżej oczekiwań był poziom sportowy i zaangażowanie zespołu - powiedział prezes jastrzębian Adam Gorol.
I dodał: - Wtorkowa decyzja nie była spontaniczna. Mecz z Visłą był tylko kropką nad i. Idziemy do przodu, jest dużo do zrobienia, mamy o co grać w PlusLidze, Lidze Mistrzów i Pucharze Polski.
Ma o co grać także zespół BKS Visła Bydgoszcz.
Podopieczni Przemysława Michalczyka w rewanżowym meczu z Jastrzębiu byli bliscy pokonania trzeciego zespołu ubiegłego sezonu. Na razie mają na koncie 2 punkty i nadal są bez wygranej.
Być może poszukają jej w sobotę (17.30) w Immobile Łuczniczka z GKS Katowice. Bilety w cenie 20 i 10 zł w kasach przed rozpoczęciem spotkania, a także przez internet (ticketik.pl).
Póki co klub chwali się na Facebooku: „Widzieliście najnowsze rankingi? Toncek Stern: 1. miejsce w rankingu punktujących, 1. miejsce w rankingu atakujących. Tomek Kalembka: 1. miejsce w rankingu blokujących, 5. miejsce w rankingu zagrywających. Jesteśmy dumni Panowie, oby tak dalej”.
Tomasz Kalembka w meczu w Jastrzębiu zdobył 16 punktów, w tym 9 blokiem.
- Szkoda, że tak źle weszliśmy w tego piątego seta, ale naprawdę jastrzębianie zagrywali w nim piekielnie mocno, dzięki czemu szybko odskoczyli i nie mogliśmy już ich dogonić. Niemniej nas cieszy każdy zdobyty punkt. dla nas w tym sezonie nie będzie ani jednego łatwego meczu. Z kimkolwiek byśmy nie grali nie będziemy stawiani w roli faworytów. Na kolejne spotkania wyjdziemy z takim samym nastawieniem jak na jastrzębian.
POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
