Sejm przyjął uchwałę popierającą stanowisko rządu w negocjacjach z Unią Europejską głosami 236 posłów. Przeciwko uchwale autorstwa PiS było 209 posłów, jeden wstrzymał się od głosu.
Sejm w uchwale poparł możliwość zablokowania prac Unii Europejskiej nad budżetem na lata 2021-2027. W ten sposób rząd chce nie dopuścić do powiązania wypłat pieniędzy z przestrzeganiem zasad praworządności.
Posłowie odrzucili w pierwszym czytaniu projekt uchwały KO, Lewicy i PSL. Opozycja chciała wezwać premiera Mateusza Morawieckiego do zawarcia porozumienia w sprawie budżetu Unii Europejskiej i Funduszu Odbudowy.
Przyjęcie uchwały popierającej stanowisko rządu zapowiedział w środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki. W ostrym wystąpieniu wyjaśniał, że rząd jest gotowy zablokować prace nad budżetem Unii po oto, aby nie dopuścić do powiazania wypłat środków europejskich z przestrzeganiem praworządności przez kraje UE.
- To nie jest podział na prawicę-lewicę. To jest podział na tych, którzy chcą, żeby naród polski decydował sam za siebie i tych, którzy chcą, żeby kilku urzędników w Brukseli decydowało o naszym losie - mówił w Sejmie premier.
Prezes Rady Ministrów sprzeciwił się powstawania Unii podwójnych standardów, ponieważ każdy członek organizacji ma takie same prawa. – Domagamy się, żeby była unią równych, a nie równych i równiejszych – podkreślał szef rządu.
Przekonywał, żeby zastanowić się, czy to jest Unia Europejska, jakiej my chcemy, jaka ma szansę przetrwać. - Nie, ta UE nie miałaby szans przetrwać. Unia, gdzie jest europejska oligarchia, która karze tych dzisiaj słabszych i wciska ich do kąta, to nie jest UE, do której my wchodziliśmy i to nie jest UE, która ma przed sobą przyszłość - zaznaczył Morawiecki.
