
Sara Betkier: "Marzę, by kobiety umiały być z siebie dumne, zamiast wciąż się biczować". Projektantka z regionu Kreatorem Mody Roku
- Inspiruję się kobietami. Jesteśmy tak różne, że to niewyczerpalne źródło pomysłów - mówi Sara Betkier, projektantka, wykładowczyni bydgoskiego UTP, laureatka tytułu „Kreatora Mody Roku”, przyznawanego przez Polską Akademię Mody zawsze tylko jednej osobie za szczególne osiągnięcia i dorobek projektowy w danym roku kalendarzowym.
rozmawiała: Dorota Witt
CAŁA ROZMOWA NA KOLEJNYCH STRONACH >>>

Sara Betkier: [/quot/]Marzę, by kobiety umiały być z siebie dumne, zamiast wciąż się biczować[/quot/]. Projektantka z regionu Kreatorem Mody Roku
Dziś pani prace są nagradzane prestiżowymi laurami, ale pierwsze projekty powstawały dawno temu…
Tak, już w szkolnych czasach, kiedy chodziłam do Liceum Plastycznego we Włocławku gdzie wiodącym przedmiotem były tkaniny.
To prawda, że swojego miejsca w tej szkole szukała pani, m.in. dlatego, że wcześniejsze etapy edukacji przeszła pani bez większych sukcesów?
Z przedmiotami humanistycznymi nigdy nie miałam problemów, ale nauki ścisłe, zwłaszcza matematyka, nie były moją mocną stroną. Kiedy przyszło mi wybierać szkołę średnią, z radą przyszedł dziadek. Skierował moją uwagę na liceum plastyczne, bo wiedział, że radość sprawia mi rysowanie, a do tego od zawsze lubię eksperymentować ze strojem. Do mojej licealnej klasy chodziło zaledwie sześć osób, tam co roku miałam świadectwo z paskiem. Zresztą przepełnione klasy to ważny punkt w dyskusji o jakości polskiej edukacji. Dla mnie była to lekcja na całe życie, którą staram się przekazać dziś swoim studentom: liczy się przede wszystkim pasja, a młodemu człowiekowi warto pozwolić na jej realizowanie. Wcale nie musi być prymusem w każdej dziedzinie, by uwierzyć w siebie i osiągnąć w sukces. Do tego potrzebuje tylko i aż przestrzeni do realizowania swoich zainteresowań. Oczywiście bardzo ważny jest również wpływ otoczenia (w dużej szkole trudniej o życzliwe, indywidualne podejście) i postawa bliskich.

Sara Betkier: "Marzę, by kobiety umiały być z siebie dumne, zamiast wciąż się biczować". Projektantka z regionu Kreatorem Mody Roku
Ze studentami pracuje pani niemal od początku: najpierw jako świeżo upieczona absolwentka na Politechnice Koszalińskiej, dziś także na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy, ale cały czas rozwija pani własną markę. Nigdy nie stanęła pani przed wyborem: własna pracownia czy praca naukowa?
Uwielbiam pracę ze studentami. Młodzi ludzie mają mnóstwo nieszablonowych pomysłów i świetną energię. My, wykładowcy, trochę już starsi, bardziej zachowawczy, bo obarczeni świadomością konsekwencji podejmowanych decyzji, która hamuje niekiedy naszą kreatywność, możemy się dzięki spojrzeniu tych młodych osób, dzięki ich odwadze, otworzyć na to, co proponują, a co na pierwszy rzut oka wydaje się nierealne. W zamian oferujemy swoje doświadczenie. Te siły świetnie się uzupełniają i w takiej branży jak projektowanie czy wzornictwo są sobie nawzajem bardzo potrzebne. Ktoś kiedyś powiedział, że nie ma złych pomysłów, są tylko źle poprowadzone projekty. Staram się nie gasić zapału do pracy moich studentów, nawet jeśli któryś z pomysłów wygląda początkowo na niedorzeczny. Sama zaraz po studiach zajęłam się rozwojem własnej pracowni w Koszalinie. Praca na uczelni to dla mnie ważna ścieżka rozwoju. Gdybym przed laty skupiła się wyłącznie na rozwoju pracowni, być może bym się pogubiła, robiąc cały czas to samo. Praca na uczelni wymaga ode mnie ciągłego doskonalenia się, uczenia nowych rzeczy, inwestowania w siebie, zdobywania wiedzy, a to dla mnie bardzo ważne. Fakt, że łączę wiedzę teoretyczną z doświadczeniem praktycznym jest cenny dla moich studentów. Sama miałam wiele zajęć z teoretykami, a do tego, jak tę książkową wiedzę wykorzystać w pracy, musiałam dochodzić sama. Dzięki temu, że tworzę własną markę, jestem bardziej wiarygodna dla studentów, mogę dzielić się doświadczeniami, radzić im, jak pracować z klientem, uczyć ich na swoich błędach. Obecnie prowadzę na UTP Pracownię technicznych aspektów modelowania, prototypowanie oraz nowo otwartą Pracownie ubioru, więc mam studentom wiele do przekazania.

Sara Betkier: "Marzę, by kobiety umiały być z siebie dumne, zamiast wciąż się biczować". Projektantka z regionu Kreatorem Mody Roku
Mówi pani studentom o tym, co pani nie wyszło?
Oczywiście! Ci młodzi ludzie z mnóstwem pomysłów, które nie dają się zamknąć w ramy, muszą mieć świadomość tego, co może ich w życiu zawodowym spotkać. Zależy mi na tym, by odnaleźli się na rynku pracy, byli do niego przygotowani, wiedzieli, jak budować relacje z klientami i współpracownikami.