Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samemu, czy oddać do myjni?

mik
By podróżować z przyjemnością, nie wystarczy dbać tylko o stan techniczny auta. Co jakiś czas trzeba też samochód umyć i sprzątnąć jego wnętrze. Czy warto to robić samemu?

By podróżować z przyjemnością, nie wystarczy dbać tylko o stan techniczny auta. Co jakiś czas trzeba też samochód umyć i sprzątnąć jego wnętrze. Czy warto to robić samemu?

<!** Image 3 align=none alt="Image 221937" sub="Własnoręczne mycie auta jednorazowo kosztować będzie mniej niż kompleksowa usługa w specjalistycznej myjni, jednak na dłuższą metę taka oszczędność się nie opłaca
Fot. Thinkstock">

Własnoręczne umycie i posprzątanie auta ma swoje zalety - zapewnia trochę ruchu i jest bez wątpienia tańsze niż podobna usługa zlecona specjalistom z myjni samochodowej. Jednak może to być jedynie pozorna oszczędność - brak odpowiedniego sprzętu i umiejętności, czy korzystanie z tanich produktów czyszczących powodują, że kierowcy marnują czas, pieniądze i niszczą swój samochód.

Większość produktów do mycia aut z najniższej i średniej półki, podobnie jak te, stosowane w wielu automatycznych myjniach, należy do bardzo silnie działających. Co prawda, po zastosowaniu takich środków pojazdy wyglądają zadowalająco, jednak na dłuższą metę ich używanie niszczy powłokę lakierniczą. Niektóre preparaty zawierają domieszkę octu, działającą zabójczo na karoserię - ocet przyspiesza bowiem korozję! Do mycia samochodu nie nadaje się też płyn do naczyń - choć skutecznie zwalcza on tłuszcz, działa agresywnie na lakier.

Ręczne mycie również nie jest najlepszym pomysłem - w porowate zakamarki gąbek wbijają się ziarna piasku. Gąbka pucuje i jednocześnie działa jak papier ścierny. Niewłaściwie ręcznie myte auta mają charakterystyczne koliste zarysowania na lakierze. Podobne uszkodzenia powłoki lakierniczej powstają przy nieumiejętnym suszeniu i polerowaniu auta.

Również niefachowe mycie wnętrza może mieć opłakane skutki. Domowe detergenty, które w ramach oszczędności często stosują kierowcy, nie nadają się do mycia kokpitów i tapicerki. Takie środki mogą powodować zmatowienie powierzchni i jej odbarwienie. Co prawda możemy skorzystać z najwyższych jakościowo środków, oddzielnie do gumy, plastiku, metalu, skóry czy materiału, jednak wówczas koszt pielęgnacji samochodu niebotycznie wzrośnie.

- Powinniśmy wybierać środki o właściwym pH, możliwie najbardziej neutralne dla lakieru. Ich nakładanie wymaga specjalnych gąbek, które sprawią, że czyściwo odpowiednio przedostanie się przez mikropory powierzchni. Do tego należy także dodać odpowiednią technikę i precyzję, o które niezwykle trudno, gdy robimy to własnoręcznie - mówi Łukasz Bazarewicz z Centrum Motoryzacyjnego Martom.

Oddzielną kwestię stanowi dokładność czyszczenia. Samemu jesteśmy w stanie jedynie przetrzeć kokpit czy odkurzyć łatwo dostępne miejsca. W specjalistycznej myjni możemy mieć pewność, że nasz pojazd będzie sprzątnięty gruntownie - włącznie z wymontowywaniem foteli, co pozwala na dotarcie wszędzie tam, gdzie nam się nie uda.

<!** reklama>

- Trzeba pamiętać, że do czyszczenia wnętrza nie wolno używać wody. Do efektywnego czyszczenia wnętrz sprawdzają się maszyny wykorzystujące technologię przesuszonej pary, a to inwestycja, z powodów wysokich kosztów zakupu, zupełnie nieopłacalna dla zwykłego kierowcy - zauważa Łukasz Bazarewicz.

Przy okazji mycia auta warto też zadbać o odpowiednie zabezpieczenie lakieru, które pozwoli zarówno dłużej utrzymać jego nienaganny wygląd, jak i ułatwi kolejne mycie. W tym celu, jeszcze przed nałożeniem wosku czy preparatów konserwujących przeprowadzana jest dekontaminacja, czyli usunięcie asfaltu, żywicy czy różnego rodzaju zanieczyszczeń z mikroporów lakieru. - Procedura ta polega na zastosowaniu specjalnego preparatu, za pomocą którego usuwany jest cały niewidoczny gołym okiem osad. W ten sposób usuwane są także drobne rysy. W skrócie dekontaminacja to odpowiednie zabezpieczenie lakieru. Pozwala to nie tylko dokładniej wyczyścić zewnętrzną powierzchnię, ale również zniwelować późniejsze uszkodzenia wynikające ze zbyt długiego utrzymywania się zabrudzeń na samochodzie - mówi Łukasz Bazarewicz.

Inną, coraz chętniej wybieraną przez kierowców usługą jest tzw. niewidzialna wycieraczka, czyli hydrofobizacja szyby. Dzięki temu w czasie deszczu woda, zamiast utrzymywać się na przedniej szybie, pod wpływem pędu powietrza bardzo szybko rozprasza się. Woda samoczynnie spływa z szyby, przez co rzadziej musimy używać wycieraczek, a to zdecydowanie wpływa na żywotność piór.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!