„W dniu 3.11.2016 pani Katarzyna Śmiełowska złożyła rezygnację z funkcji pełnomocnika PiS w Inowrocławiu. Rezygnację przyjąłem. Jednocześnie zostałem poinformowany, że pani Śmiełowska będzie bronić swojego dobrego imienia na drodze sądowej. Pani Katarzyna Śmiełowska jest członkiem PiS od 2014 roku. Rekomendował jej przyjęcie do Partii pan Jerzy Gawęda, ówczesny przewodniczący Komitetu Miejskiego PiS w Inowrocławiu” - to lakoniczne oświadczenie wydał w piątek poseł Tomasz Latos, pełnomocnik okręgowy w okręgu nr 4 PiS w Bydgoszczy. Na nasze telefony nie odpowiadał.
Krótka kariera na szczycie
Rządy Katarzyny Śmiełowskiej w inowrocławskim PiS nie trwały długo. W marcu tego roku, po decyzji Tomasza Latosa, została powołana na pełnomocnika w miejsce rozwiązanego Zarządu Miejskiego PiS z Jerzym Gawędą na czele. Po tym, jak PiS doszedł do władzy, została także dyrektorką KRUS w Inowrocławiu.
W zeszłym tygodniu dziennik „Fakt” poinformował, że kobieta ma na koncie 5 wyroków. „Pomogła wyłudzić 17 700 zł kredytu w banku, fałszując podpis. Będąc kierownikiem Działu Egzekucji Urzędu Skarbowego w Inowrocławiu przekroczyła uprawnienia zajmując pieniądze niezgodnie z prawem” - czytamy w gazecie. Po tej publikacji ustąpiła
„Jestem niekarana”
Dotarliśmy do jednego z wyroków. Katarzyna Śmiełowska w 2009 roku została skazana z art. 231 k.k. na karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, dostała także na ten czas zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk w administracji publicznej.- Rezygnuję z powodu tej nagonki. Wyrok? Jestem osobą niekaraną, mam zaświadczenie. Będę walczyć z tymi, którzy mnie oczerniają - komentuje.
- Kiedy dostała stanowisko w marcu tego roku, nie wiedziałem, że była karana. Kiedy pojawiły się plotki, przedstawiła zaświadczenie o niekaralności - tłumaczył dziennikowi „Fakt” Tomasz Latos. Z naszych informacji wynika, że „plotki” pojawiły się najpóźniej w lipcu tego roku. Wtedy władze PiS wiedziały już o całej sprawie. W PiS nie jest tajemnicą, że Katarzyna Śmiełowska jest „człowiekiem Latosa”. W swoim oświadczeniu poseł podkreślił natomiast, że do PiS kobietę rekomendował ówczesny szef inowrocław-skich struktur Jerzy Gawęda.
To nie do zaakceptowania
- To prawda. Przechodziły przeze mnie, jako przewodniczącego, takie deklaracje. Nie miałem żadnej informacji o tym, że jest karana. Gdybym o tym wiedział, to bym jej nie rekomendował. A przyjęcia dokonał Tomasz Latos - mówi „Expressowi” Jerzy Gawęda.
Po tym, jak został usunięty ze stanowiska i struktur partii, pełnomocnikiem PiS w Inowrocławiu została Śmiełowska. Gawęda wrócił już w szeregi PiS, ale do sprawy swojej banicji nie chce wracać.
- Do partii przychodzą różni ludzie, nie zawsze możemy ich zweryfikować. Ważne jest, jak zachowamy się w obliczu takich informacji jak te, o wyrokach pani pełnomocnik. Dla mnie to nie do zaakceptowania. W życiu publicznym musimy być osobami wiarygodnymi. W PiS nie powinno być miejsca dla takich osób - kończy Jerzy Gawęda.
Dziennikarze do sądu?
Katarzyna Śmiełowska w rozmowie z nami podkreśla, że ma zaświadczenie o niekaralności. Ten dokument mogą otrzymać nawet osoby karane, którym wyrok się zatarł.
- Nigdy nie byłam nawet dyscyplinarnie zwolniona. Ustępuję, aby walczyć o dobre imię. Będę walczyć z oszczerstwami i dochodzić swoich praw przed sądem - mówi nam. Nie chce odnieść się do wyroku sądu, który cytujemy. - Skąd pan to ma? Proszę o rzetelny tekst. Jestem w pracy, muszę kończyć, bo napiszecie potem, że politykuję w godzinach służbowych - kończy rozmowę Śmiełowska.
„Pani Śmiełowska będzie bronić swojego dobrego imienia na drodze sądowej” - informuje w oświadczeniu Tomasz Latos.