- Ja z pewnym niepokojem obserwuję, jak z igrzysk na igrzyska spada nam liczba medalodajnych dyscyplin. W Pekinie (2008 r.) zdobywaliśmy je w ośmiu, w Londynie (2012) w siedmiu, w Rio de Janeiro (2016) w sześciu, a teraz w pięciu dyscyplinach. To na pewno wymaga analizy - podkreśla Czarnecki, który podsumowuje również dziewięć lat kadencji ustępującego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka.

Wideo