Jak podaje dziennik The Guardian, Ryanair planuje odwołać od 50 lotów dziennie w najbliższych tygodniach m.in. w związku z kłopotami z personelem. Część pracowników odeszła z pracy do innych linii lotniczych.
- Ryanair zdecydował się zrezygnować z 40-50 lotów dziennie przez następne 6 tygodni (do końca października), aby poprawić punktualność całego systemu, która spadła poniżej 80 proc. w pierwszych dwóch tygodniach września. Było to spowodowane wieloma czynnikami, takimi jak strajki we Francji, zła pogoda, zwiększona liczba urlopów obsługi (pilotów i personelu pokładowego). Zgodnie z wymogami IAA, Ryanair musi rozliczyć zaległe urlopy dla pracowników do 31 grudnia 2017 roku, aby przejść do kolejnego kalendarza od 1 stycznia 2018.
źródło: TVN Meteo Active / x-news
Jak podaje brytyjski dziennik, punktualność linii spadła z 90 do 80 proc., co jest niedopuszczalnym poziomem zarówno dla przewoźnika jak i klientów.
Ryanair informuje pasażerów o odwołanych lotach mailowo. Listę odwołanych połączeń można też znaleźć na stronie internetowej przewoźnika.
Czy zmiany w Ryanair wpłyną na rozkład lotów na bydgoskim lotnisku? - Na ten moment problem nas nie dotyczy, jednak stale monitorujemy sytuację i jesteśmy w kontakcie z przewoźnikiem. Jeżeli pojawią się zmiany w rozkładzie lub odwołane rejsy będziemy informować pasażerów swoimi kanałami. Zachęcamy wszystkich pasażerów Ryanair do częstszego sprawdzania poczty elektronicznej. W przypadku odwołania rejsu tym właśnie kanałem przewoźnik będzie się kontaktował z pasażerami - informuje Artur Niedźwiecki z Portu Lotniczego Bydgoszcz.
