https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ruszyli w dobrych nastrojach

Iwona Matusiak
Pobudka wcześnie rano, później msza i w drogę, wczoraj z Szubina wyruszyła pielgrzymka na Jasną Górę, przed nimi dziesięć dni drogi i setki kilometrów do pokonania.

Pobudka wcześnie rano, później msza i w drogę, wczoraj z Szubina wyruszyła pielgrzymka na Jasną Górę, przed nimi dziesięć dni drogi i setki kilometrów do pokonania.

<!** Image 2 align=right alt="Image 126591" sub="Mieszkańcy Szubina i Mroczy wyruszyli w trasę wczesnym rankiem Fot. Iwona Matusiak">Z parafii św. Marcina w Szubinie wyruszło łacznie prawie 90 osób, w dwóch grupach po 40 osób, jedna z Szubina, a druga z Mroczy, która na miejsce zbiórki przybyła dzień wcześniej.

- Nastroje są bardzo dobre, wszyscy uśmiechnięci czekają, aż wyruszymy. Tradycyjnie najwięcej jest młodzieży - mówi przewodnik, ksiądz Robert Szczepański z parafii św. Marcina w Szubinie. - Do Częstochowy idę już po raz trzynasty, z czego trzeci raz z grupami z Szubina - dodaje.

Pierwszego dnia pielgrzymi przebędą 33 kilometry z Szubina do Szczepanowa. Taki wysiłek wymaga odpowiednich przygotowań. Śpiewnik pielgrzymkowy, różaniec, nakrycie głowy, płaszcz przeciwdeszczowy i przede wszystkim wygodne obuwie, to zwykle atrybuty każdego pielgrzyma.

- Kilka tygodni wcześniej, kiedy już wiedziałyśmy, że wybierzemy się na pielgrzymkę, urządzałyśmy sobie bardzo długie spacery po okolicy. Mamy też wygodne obuwie i parasole, ale liczymy, że pogoda nam dopisze - mówią Asia i Ola, które w tym roku po raz pierwszy wyruszyły na Jasną Górę.

<!** reklama>Obok odpowiedniego sprzętu pielgrzymi nie zapomnieli również o przygotowaniach duchowych, wielu z nich wyruszyło z intencjami, za które będą się modlić przez całą drogę.

Jak to bywa przy rozstaniach, były też łzy tych, którzy żegnali swoich znajomych lub członków rodziny.

- Mój syn idzie na pielgrzymkę pierwszy raz i trochę się o niego martwię, wiadomo przecież, że wiąże się to z dużym wysiłkiem, ale staramy się być z mężem dobrej myśli - mówiła jedna z mieszkanek Szubina.

Przed wyruszeniem w drogę pielgrzymi zostali rownież poświęceni.

- Oby te krople, które za chwile na was spadną, były jedynymi podczas całej pielgrzymki - życzył wędrowcom proboszcz parafii św. Marcina Tadeusz Lesiński.

Na Jasną Górę pielgrzymi z Szubina i Mroczy dotrą 31 lipca.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski