Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozterki nad pustą flaszką

Tomasz Skory
Zaczynamy od wizyty w sklepie monopolowym. Nie można wybrać lepszego miejsca, by pozbyć się butelek po piwie, ale odsyłają nas z kwitkiem. Dlaczego? Bo my kwitka nie mamy... to znaczy paragonu.

Zaczynamy od wizyty w sklepie monopolowym. Nie można wybrać lepszego miejsca, by pozbyć się butelek po piwie, ale odsyłają nas z kwitkiem. Dlaczego? Bo my kwitka nie mamy... to znaczy paragonu.

<!** Image 3 align=none alt="Image 197408" >

- Butelki do zwrotu tylko z paragonem, takie mamy przepisy - słyszymy od ekspedientki. Sytuacja powtarza się też w położonym po sąsiedzku sklepie spożywczym.

Okazuje się, że to jednak wprowadzanie w błąd. Prawo, a konkretnie art. 14 ustawy z dnia 11 maja 2001 roku, nakazuje bowiem sklepom przyjąć każde opakowanie wielokrotnego użytku, jeżeli dany produkt znajduje się w ich ofercie. Dotyczy to także butelek.

<!** reklama>

Wiedzę tę chcemy wykorzystać podczas wizyty w sklepie BSS, ale tym razem okazuje się ona zbędna. Choć nad ladą wisi kartka, na której jak byk napisane jest „Butelki przyjmujemy tylko za okazaniem dowodu zakupu”, sprzedawczyni mówi, że przyjmie je bez paragonu. Ma jednak parę uwag.

- Ale wezmę tylko Żywca i Warkę, najpopularniejsze marki. Ile ich pan ma? Dwadzieścia? To proszę przynieść na dwie raty, jednorazowo biorę do dziesięciu. Tylko jak pan przyjdzie drugi raz i mnie nie będzie, to musi pan poczekać, bo koleżanka bez paragonu nie przyjmuje - radzi ekspedientka.

Trochę to skomplikowane, więc dla pewności odwiedzamy jeszcze kilka miejsc. W jednym markecie kategorycznie żądają od nas paragonu, w dwóch pozostałych natomiast butelek pozbędziemy się bez problemu, ale pod warunkiem, że... znajdzie się dla nich miejsce.

- Jak są jeszcze wolne miejsca w kratach to przyjmujemy bez paragonów, ale nie gdy mamy komplet. Nie prowadzimy w końcu skupu - słyszymy w Śródmieściu.

Okazuje się więc, że co sklep, to inne zasady. Sprawia to, że wiele butelek ostatecznie ląduje w koszach na śmieci, i to wcale nie tych, do których wrzuca się szkło. Szacuje się, że w Polsce zaledwie jedna trzecia odpadów nadających się do ponownego wykorzystania trafia ostatecznie do recyklingu. To niewiele na tle Europy.

Zmienić to może ustawa przyjęta niedawno przez rząd, według której zwiększyć się ma, między innymi, odsetek opakowań trafiających do recyklingu z gospodarstw domowych. Wczoraj w Urzędzie Miasta Bydgoszczy odbyło się spotkanie poświęcone nowemu systemowi gospodarowania odpadami, który trzeba będzie wprowadzić.

- Ustawa mówi jasno, że najważniejsza jest teraz segregacja. Dlatego ci mieszkańcy, którzy zadeklarują, że będą segregować śmieci, będą znacznie mniej płacić za ich wywożenie - mówi Hanna Pawlikowska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM.

Na razie jest jednak zbyt wcześnie, by mówić, o ile te opłaty miałyby się zmniejszyć. Wpierw musi być przeprowadzony przetarg na firmę odbierającą te odpady.


Warto wiedzieć

Szacuje się, że w Polsce do recyklingu trafia zaledwie jedna trzecia zużytych opakowań. Częściowo winny jest paragon, którego sprzedawcy żądają przy zwrocie. Okazuje się, że niesłusznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!