W przyszłym roku minie 100 lat od budowy linii kolejowej z Koronowa do Tucholi. Być może z tej okazji wróci tam pociąg pasażerski.
<!** Image 2 align=right alt="Image 76260" sub="Stacja kolejowa Koronowo została zamieniona na dom mieszkalny. Jedynym pociągiem, jaki się na niej zjawia, jest skład towarowy. Fot. Jarosław Jakubowski">Pierwszy pociąg z Koronowa do Tucholi odjechał w 1909 roku. Ruch pasażerski i towarowy był utrzymywany na tej trasie przez kolejne ponad 80 lat. W połowie lat 90. przestały kursować pociągi pasażerskie. PKP nie opłacało się przewozić tak małej liczby osób. Dzisiaj między Koronowem a Tucholą kursuje już tylko pociąg towarowy, obsługujący bocznicę elewatora zbożowego w Koronowie i tamtejszą publiczną ładownię. Ruch nie jest jednak duży. Skład towarowy zjawia się na trasie dwa razy w tygodniu.
Jest pomysł
Kilka tygodni temu Grzegorz Danielek, członek Towarzystwa Miłośników Ziemi Koronowskiej poinformował o planach upamiętnienia 100-lecia połączenia kolejowego Koronowo-Tuchola. - Chcielibyśmy zorganizować przejazd pociągu ze starymi wagonami - deklaruje społecznik.
<!** reklama>Zakład Przewozów Regionalnych PKP w Bydgoszczy nie ma nic przeciwko takiej imprezie. - Moglibyśmy udostępnić nasz tabor, ale na komercyjnych zasadach. Nie dysponujemy jednak zabytkowymi lokomotywami ani wagonami. Te są w posiadaniu PKP Cargo - wyjaśnia Marek Ostrowski, zastępca dyrektora PKP Przewozy Regionalne w Bydgoszczy.
Według pomysłodawców przedsięwzięcia, trasa kolejowa prowadząca z Koronowa w Bory Tucholskie mogłaby stać się atrakcją turystyczną.
Są też problemy
Z połączenia korzystaliby na przykład miłośnicy tras rowerowych po Borach Tucholskich. Wsiadaliby w Koronowie do pociągu i jeszcze tego samego dnia wracali. - Ten pomysł miałby sens, gdyby można było pociągiem dostać się z okolic Bydgoszczy do Koronowa. Wątpię, że turyści decydowaliby się na jazdę autobusem do Koronowa tylko po to, żeby tam wsiąść do pociągu - uważa Marek Ostrowski.
Rozwiązaniem tego problemu byłaby niespełna 10-kilometrowa trasa kolejowa z Bożenkowa do Koronowa, znacznie przybliżająca bydgoszczan do kolejowego połączenia z Borami Tucholskimi. Budowa torów na tej trasie była planowana już przed wojną. Ostatnio do pomysłu wrócił Urząd Marszałkowski, jednak okazało się, że w międzyczasie zmieniły się miejscowe plany zagospodarowania i na planowanej trasie są już prywatne działki budowlane.
Kilkanaście lat bez ruchu pasażerskiego na trasie Koronowo-Tuchola zrobiło swoje. Kilka małych stacyjek wymaga remontu, w fatalnym stanie jest także żelazny most kolejowy nad Brdą w Koronowie. Jak dotąd PKP nie znalazły pomysłu na to, jak uratować tę infrastrukturę przed całkowitą ruiną. - Szkoda, bo trasa wiedzie przez malownicze tereny, przecina między innymi rynnę jezior koronowskich - mówią miłośnicy kolei.
