Spis treści
"To nie ja wysłałam prośby o przelew BLIK, ktoś włamał się na moje konto e-mailowe, Facebooka i Messengera" - tak ostrzega znajomych na Facebooku pani Ewa z Bydgoszczy. Oszust wysyłał rozpaczliwie sms-y do jej rodziny i znajomych.
Haker w krótkim czasie odezwał się do ponad 100 osób
Gdy pani Ewa zorientowała się, co się stało, od razu zmieniła hasła i zabezpieczenia. Jednak zanim to zrobiła, haker w bardzo krótkim odezwał się do ponad 100 osób.
W rozmowie z nami kobieta ubolewa, że, niestety, kilku z jej znajomych zapłaciło BLIK-iem:- Nie wiem, jak pomóc tym ludziom, którzy tak łatwowiernie przelali pieniądze. Nie jestem winna, ale potwornie źle się z tym czuję. Strasznie to przeżywam! Trzeba być ostrożnym na takie wiadomości i, jeśli już odzywać się osobiście, ponieważ przez telefon można wszystko wyjaśnić.
- Gdy za pośrednictwem komunikatorów otrzymamy prośby od rzekomego znajomego, to, zanim zapłacimy BLIK-iem, zweryfikujmy ten fakt dzwoniąc do niego - radzi też kom. Lidia Kowalska z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Oszustwo na BLIK-a. Na czym to polega?
Oszustwo na BLIK-a polega na włamaniu się i przejęciu konta na portalu społecznościowym oraz proszeniu za pomocą komunikatora znajomych właściciela konta o udostępnienie kodu BLIK.
Osoba logując się do swojego banku, musi wygenerować w aplikacji kod do płatności telefonem, a następnie przesłać go „znajomemu”.
- Jeżeli ktoś otrzyma tego typu wiadomość i w porę nie zorientuje się, że ma do czynienia z wyłudzaczem i nie tylko poda kod BLIK, ale i potwierdzi transakcję, odzyskanie pieniędzy może być niemożliwe.
Oszustwo „na BLIK” nie podlega również procedurze chargeback. Bank nie cofnie przelewu, więc reklamacja w banku w przypadku oszustwa i płatności przelewem nie ma raczej większego sensu.
Takie sytuacje wcale nie należą dziś, niestety, do rzadkości.
Cyberoszuści stosują różne metody, których celem jest wyłudzenie naszych pieniędzy. Jedną z nich jest właśnie podszywanie się pod kogoś z rodziny lub znajomych i wyłudzenie kodu BLIK. Cyberataki to realne zagrożenie, ale można się przed nimi chronić – przekonują bankowcy najnowszej kampanii realizowanej przez Związek Banków Polskich, Fundację Warszawski Instytut Bankowości, Bankowe Centrum Cyberbezpieczeństwa oraz banki i policję.
„To mój kod BLIK i nie oddam go nikomu”
„Mój kod BLIK to mój kod BLIK i nie oddam go nikomu. Dlatego szanowny przestępco, informuję cię grzecznie i stanowczo – jeżeli poprosisz mnie komunikatorem w social mediach lub SMS-em o podanie kodu blik, to na pewno ci go nie wyślę. Nie podszywaj się pod moich znajomych. Pamiętaj, że mam z nimi kontakt telefoniczny. Jeżeli poproszą mnie o pomoc, to na pewno do ich zadzwonię!” – mówi Daria Widawska w nagraniu w ramach kampanii „Bankowcy dla cyberedukacji”.
Banki i policja apelują o ostrożność!
Związek Banków Polskich, Fundacja Warszawski Instytut Bankowości, Bankowe Centrum Cyberbezpieczeństwa, a także banki wraz z policją apelują:
- nikomu nie udostępniaj kodu BLIK;
- akceptuj tylko te transakcje, które sam zainicjowałeś;
- zabezpiecz swoje profile w mediach społecznościowych;
- koniecznie ustaw weryfikację dwuetapową.
