
Mieszkanki Kujawsko-Pomorskiego otrzymały specjalne medale oraz podziękowania od samorządu województwa

Urszula Kurek urodziła się 2 października 1919 roku w Prabutach (województwo pomorskie) jako dziesiąta z jedenaściorga dzieci Jana i Weroniki Urbańskich. Gdy była jeszcze dzieckiem rodzice przeprowadzili się do Konojad (powiat brodnicki), gdzie jej ociec
pracował jako naczelnik poczty. Matka zajmowała się domem i opieką nad licznymi dziećmi. W Konojadach ukończyła szkołę podstawową - do dziś wspomina piękny pałacyk, w którym
się uczyła.

W 1934 roku, po przejściu ojca na emeryturę, wspólnie z rodzicami przeprowadziła się do Laskowic (powiat świecki), gdzie jeden z jej braci - Alfons - pracował jako nauczyciel. Pomagała w opiece nad chorą matką, a w wolnych chwilach udzielała się w prowadzonym
przez brata chórze. Lubiła śpiewać i do dziś pamięta wiele piosenek. Kiedy ukończyła 18 lat jej brat przeniósł się do Bydgoszczy, a pani Urszula wraz z rodzicami zamieszkała w Wąbrzeźnie. Wyjechała na naukę do szkoły handlowej w Warszawie, ale z powodów
finansowych musiała przerwać edukacje - mówi Beata Krzemińska, rzecznik UM Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Czas drugiej wojny światowej okazał się dla jej rodziny tragiczny. Brat Alfons został zamordowany przez Niemców w Bydgoszczy. Kolejny zmarł w obozie zagłady AuschwitzBirkenau. Siostra, Helena Urbańska-Rokicka pseudonim „Lena”, łączniczka Armii Krajowej,
zginęła wraz z mężem podczas Powstania Warszawskiego. Pani Urszula przetrwała okres okupacji w Wąbrzeźnie. Została przydzielona do pracy przymusowej w wojskowej kuchni na
terenie dawnej szkoły. W 1941 roku wyszła za mąż za Leona Olszewskiego. Wkrótce na świat przyszła ich córka, a mąż został wcielony do niemieckiej armii i wysłany na front.
Zginął podczas walk w 1945 roku, tego samego roku zmarła także jej matka.